Filip Walkowiak z Gościejewa pod Rogoźnem urodził się jako wcześniak, w 34 tygodniu ciąży.
Filip urodził się jako wcześniak
- Chwilę po urodzeniu zatrzymało się krążenie. Synek umierał, choć jeszcze nie zdążyłam się z nim przywitać… Lekarze go uratowali i spędziliśmy kolejne 1,5 miesiąca w szpitalu - relacjonuje mama chłopca na portalu siepomaga.pl
W kolejnych miesiącach życia chłopiec cały czas wymagał regularnych wizyt u specjalistów. Gdy miał 1,5 roku lekarze zdiagnozowali u niego dziecięce porażenie mózgowe.
Konieczna rehabilitacja
- Zaczęły się długie miesiące rehabilitacji. Nie ma innej drogi, żeby odzyskać utraconą sprawność. Im więcej z dzieckiem zrobi się, póki jest jeszcze malutkie, tym łatwiej będzie mu w przyszłości. Zajęcia z różnego rodzaju specjalistami pochłaniały jednak ogromne kwoty. Niestety tatę Filipka przerosła opieka nad niepełnosprawnym dzieckiem, dlatego harowałam za dwoje. Nie mogłam się poddać, bo synek potrzebował mnie najbardziej - wyjaśnia mam chłopca.
Niebawem Filip skończy pięć lat. Ma za sobą między innymi operację nogi.
- Nie ma innego sposobu na poprawę sprawności, jak tylko rehabilitacja - odmieniana przez wszystkie możliwe przypadki. Musimy dalej iść tą drogą, nie ma odwrotu. Dlatego tak bardzo zależy mi na turnusach rehabilitacyjnych. Później będą kolejne, ale ja nie mam z czego zapłacić, proszę więc o pomoc - apeluje mama.
Zbiórka dla Filipa dostępna jest TUTAJ
ZOBACZ TAKŻE
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?