Jak czytamy w informacji, ostatnio przeprowadzone zostały badania jakości ścieków. Wskazują one na fakt wprowadzania do sieci kanalizacyjnej niedozwolonych substancji chemicznych.
- Parametry przebadanych próbek są charakterystyczne dla ścieków przemysłowych, a nie socjalno-bytowych - informuje dyrektor GZGKiM.
Problem, z którym borykają się mieszkańcy Łazisk wynika z wprowadzania do sieci nieodpowiednich substancji.
- Sieć kanalizacyjna i przepompownie ścieków zostały tak zaprojektowane i wykonane, aby odbierać i przesyłać ścieki płynne powstałe w wyniku codziennej egzystencji – prania, korzystania z WC, sprzątania, kąpieli. Urządzenia kanalizacyjne nie są przystosowane do odbioru odpadów stałych oraz ciekłych substancji chemicznych, niezwiązanych z codziennym funkcjonowaniem gospodarstw domowych. Bezwzględnie zakazuje się wprowadzania do studzienek kanalizacyjnych ścieków innych, niż zostały zadeklarowane w zawartej umowie - czytamy w komunikacie.
Jeśli powyższe normy nie zostaną spełnione, czekają kary, a być może nawet podwyższenie stawek za odbiór ścieków.
ZOBACZ TAKŻE
- Zgodnie z warunkami przedstawionymi przez odbiorcę ścieków, ścieki wpływające na oczyszczalnię muszą spełniać normy charakterystyczne dla ścieków socjalno-bytowych, a w przypadku składu wskazującego na wprowadzanie ścieków przemysłowych na GZGKiM w Wągrowcu zostaną nałożone dodatkowe opłaty. Skutkować to będzie koniecznością wprowadzenia znacznie podwyższonej stawki taryfowej za 1 m³ odebranego ścieku - brzmi jeden z fragmentów informacji.
Co ciekawe, przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne ma prawo zamknąć przyłącze kanalizacyjne, jeżeli jakość wprowadzanych ścieków nie spełnia wymagań określonych w przepisach prawa.
Ponadto dyrektor informuje, że nagminne stało się wyciąganie z przepompowni ścieków fragmentów szmat, ręczników, pampersów, chusteczek nawilżanych, patyczków higienicznych, wacików, blistrów po lekach, gruzu, kości i innych odpadów kuchennych. To powoduje zapychanie się kanalizacji i liczne awarie.
- Zmniejszenie drożności choćby na jednym odcinku rurociągu lub w jednej przepompowni powoduje, że w rurociągu na całej jego długości, aż do miejsca zatoru, piętrzą się ścieki. Może to spowodować cofnięcie się ścieków i zalanie Państwa piwnic, domów i podwórek - informuje dyrektor.
Osoby, które niewłaściwie korzystają z urządzeń kanalizacyjnych zostaną obciążone kosztami usunięcia awarii, a ponadto może zostać nałożona na nie grzywna w wysokości do 10 000 zł.
ZOBACZ TAKŻE
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?