Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

I komunia święta we wspomnieniach Stanisława Nedera

Monika Dziuma
Od tej wielkiej uroczystości wągrowczanina minęły już 43 lata.

- Pierwszą komunię świętą przyjmowałem 43 lata temu w kościele w Czeszewie. Od ojca chrzestnego dostałem w prezencie zegarek, a rodzice kupili mi rower. Był marki „Kross” z długim, chyba z 30-centymetrowym siedzeniem. Miał też długą kierownicę w kształcie litery „U” jak w Harleyu. Pamiętam dokładnie, bo kilka dni później wywróciłem się i cały przeleciałem przez tę kierownicę. Przyjęcie miałem w domu. Była zaproszona cała najbliższa rodzina. Z moją komunią wiąże się ciekawa anegdotka. Przyjechaliśmy z kościoła do domu, zjedliśmy obiad i poszedłem wraz z innymi dzieciakami grać w piłkę, oczywiście w komunijnym garniturze. Kiedy wróciłem do domu, mama wpadła w rozpacz. Całe nogawki miałem od trawy, a tu na 15 trzeba było jechać do kościoła na pamiątkowe zdjęcia. Ciocia krawcowa uratowała sytuację. Obcięła spodnie na krótkie spodenki - mówi z uśmiechem mężczyzna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto