Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ich serca, choć małe, są ogromne. Poznajcie naszych młodych bohaterów dnia codziennego

Monika Dziuma
Obaj mają zaledwie 12 lat. W ich sercach jest jednak potrzeba dania coś od siebie. Krystian Połczyński i Olaf Lubik angażują się w wiele akcji pomocowych dla swoich rówieśników.

Krystian jest znany naszej redakcji od wielu lat. Chłopak zawsze chętnie odpowiada na apel „Tygodnika”. W sytuacji, gdy ktoś potrzebuje pomocy, nigdy nie pozostaje obojętny. Kiedy przed świętami organizowaliśmy zbiórkę zabawek dla potrzebujących dzieci, Krystian niezwłocznie zjawił się u nas z workiem książek, misiów i aut. Teraz regularnie przychodzi do naszej redakcji z plastikowymi zakrętkami, które zbieramy dla Piotra Łyducha z Panigrodza.

- Nakrętki zbieram ja, ale także zachęcam do ich segregowania babcię, dziadka i pozostałą część rodziny. Każdy z nas ma przecież w domu mnóstwo nakrętek, więc po co je wyrzucać, skoro mogą one komuś pomóc.

Lubię pomagać. Robiąc coś dla innych ludzi, człowiek od razu lepiej się czuje. Chętnie chodzę też z mamą na różne festyny, na których zbierane są pieniądze potrzebne na leczenie chorych osób. W zeszłą sobotę byliśmy na festynie dla Patryk. Wrzuciliśmy też od siebie datek dla niego - opowiada Krystian.

Chłopak, na co dzień uczeń szkoły „Akademia Talentów” redaguje także szkolną gazetkę, w której zachęca innych uczniów do pomagana. Jego ulubionym przedmiotem szkolnym jest informatyka. Na co dzień jest miłośnikiem piłki nożnej, a zwłaszcza zawodnika Cristiano Ronaldo.

Równolatek Krystiana, Olaf Lubik jest uczniem wągrowieckiej szkoły podstawowej nr 2. Choć sam jest chory, angażuje się w wiele akcji dla innych ludzi. - Kiedy Olaf miał 3 miesiące, wykryto u niego astmę oskrzelową, która objawia się ostrymi i niebezpiecznymi atakami kaszlu. Od czwartej klasy ma nauczanie indywidualne. Ale choć nie chodzi do szkoły, bardzo angażuje się we wszystkie pomocowe i charytatywne akcje dla kolegów - mówi mama chłopca.

Sam Olaf zbiera puszki i nakrętki dla kolegów. - Z Szymonem, który potrzebuje szpiku kostnego, chodziłem do przedszkola. Poprosiłem rodzinę, znajomych i sąsiadów o zbieranie dla niego nakrętek i puszek. To nic nie kosztuje, a może komuś pomóc - mówi chłopak.

Zapytany o to, co takiego fajnego jest w pomaganiu odpowiada dojrzale. - Kiedy można dać innym coś od siebie, to jest najlepsze. Chętnie angażuję się między innymi w kawiarenki organizowane w szkole lub akcję „aluminiowa góra puszek”.

Krostki na ciele. Jak sobie z nimi poradzić? Video:

Źródło: DDTVN-x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto