Jakie trasy rowerowe poleca Karol Kruś?

Powiew cieplejszego powietrza zachęca do aktywnego wypoczynku. - Obserwuję, że jeździ rowerami coraz więcej osób. Sam staram się wypoczywać aktywnie. Mam u nas kilka ulubionych tras. Pierwsza to droga z Wągrowca do Durowa, dalej do Kobylca, Nowego i wracam tak zwaną Sarbską Drogą. Kolejną moją ulubioną trasą jest ta prowadząca z Wągrowca do Rąbczyna, Łekna i powrót do Wągrowca. To malownicza trasa, na której można zaobserwować wiele gatunków ptaków. Niestety, przez pewien czas jedzie się bardzo ruchliwą drogą. Tak jest również w trzecim przypadku. To droga z Wągrowca do Żelic i dalej Mieściska, po czym wracam do Wągrowca już przy głównej drodze. To niestety minus wielu naszych dróg. Brak ścieżek. Najbezpieczniejsze są te nie sąsiadujące bezpośrednio z drogą dla aut. Kolejnym błędem w moim odczuciu jest robienie ścieżek rowerowych z kostki. Lepiej sprawdza się asfalt. Wówczas taka droga jest trwalsza i może służyć także miłośnikom rolek - przyznaje Karol Kruś z Wągrowca, który jeździ na rowerze miejskim. - Jest absolutnie nieznanej marki. Kupiłem go za 600 złotych w komisie. Ma opony średniej szerokości - wyjaśnia Karol Kruś.