- Zanim przeszłam na emeryturę, to pracowałam w wągrowieckim laboratorium medycznym w szpitalu. Za namową córki wstąpiłam do klubu seniora. Teraz dziękuję jej za to. Na początku w klubie robiłam za zaopatrzeniowca, czyli dowoziłam seniorów na spotkania, zajmowałam się dowozem jedzenia i tym podobne. Później zostałam członkiem komisji rewizyjnej, następnie byłam wiceprzewodniczącą klubu, a sześć lat tamu wybrano mnie na przewodniczącą, z czego się ucieszyłam. Moich podopiecznych jest aż 157. Ale największą jej pasją jest samochód. - Gdy jestem na przykład na wakacjach z seniorami, bardzo tęsknie za moim autem, a jest nim renault thalia w kolorze bordowym. Wszędzie nim dojadę. Jeżdżę nie tylko po Wągrowcu, ale wybieram się także w dalsze trasy po Polsce. Dojechałam sama do Świnoujścia. I choć nie jestem mechanikiem, to radzę sobie z moim autem, gdy odmówi mi posłuszeństwa – mówi z uśmiechem.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?