Domki drewniane, murowane i przyczepy holenderskie. Na jednych trawa, na innych kwiaty, a na jeszcze innych istny warzywniak. Działek na Rodzinnych Ogródkach Działkowych im. Szymona Wachowiaka w Wągrowcu jest ponad 300.
Jak ludzie spędzają na nich wolny czas?
Przy pracy na działce zastaliśmy wągrowczankę, panią Elę. Sobotnie popołudnie poświęciła ona na pieleniu swoich upraw. Wśród nich są m.in. ogórki, kapusta, cukinia, a także pomidory oraz winogrono w foliowych tunelach. Dumą pani Eli jest natomiast różana alejka przy domku.
- Niestety, z powodu intensywnych opadów deszczu, wiele kwiatów opadło. Ta działka jest własnością naszej rodziny od ponad 60 lat. Jest spora, bo ma aż około 700 metrów kwadratowych, Spędzam tutaj popołudnia i weekendy. Często robimy grilla w altance za domkiem. Właściwie to na naszej działce można zamieszkać. Domek jest tak urządzony, że można śmiało tutaj spać - powiedziała nam wągrowczanka.
Małżeństwo Ewa i Grzegorz z Wągrowca na swojej działce, poza kilkoma kwiatami i domkiem, mają zasianą głównie trawę. Jak mówią, to główne miejsce ich wypoczynku. - Kiedyś mieliśmy tu mały warzywniak, ale teraz postanowiliśmy wyłącznie na rekreację. Na przykład dzisiaj [w sobotę - przyp. red.] jesteśmy tutaj od samego rana. Mieszkamy przy ul. Reja i przyjechaliśmy na rowerach. W domku przygotowałam obiad, a teraz pijemy wspólna kawę. W tle leci muzyka, więc niczego więcej nam nie potrzeba. Co jakiś czas urządzamy grilla, na którego zapraszamy rodzinkę - mówi pani Ewa.
Podczas pracy na działce zastaliśmy także Grzegorza Błaszczyka.
- Działka formalnie należy do mojego syna, ale zajmujemy się nią wspólnie. Zajęło nam dwa lata, by doprowadzić ją do porządku. Dzisiaj uprawiamy tutaj trochę warzyw, a trochę kwiatków. Ogródek działkowy to idealne miejsce, by pooddychać świeżym powietrzem - powiedział nam pan Grzegorz.
Warzywami uprawianymi na działce pochwalił się nam także wągrowczanin Marcin Janik. Tan, jak wyjaśnia, swoją działkę kupił jakieś 15 lat temu. - W tamtym czasie nie było na niej praktycznie nic. Poświęciłem wiele energii i czasu, by doprowadzić ją do ładu. W foliowych tunelach uprawiam pomidorki i ogórki. Kiedy się mieszka w bloku, warto mieć takie miejsce. Można tutaj się zrelaksować i odpocząć. O roślinki trzeba dbać, ale to czysta przyjemność - wyjawia wągrowczanin.
Jak się okazuje, ten kompleks działek został założony ponad 80 lat temu.
- Rodzinny Ogród Działkowy im. Szymona Wachowiaka powstał w 1938 roku – było to tzw. Towarzystwo Ogródków Działkowych im. Generała Józefa Hallera – z inicjatywy ówczesnego burmistrza Wągrowca, który rok później zginął pod gruzami zbombardowanego przez Niemców Ratusza. Otwarcie ogrodu nastąpiło 30 czerwca 1938 roku, a jego pierwszym prezesem był Szymon Przybył. Zajmowało wtedy powierzchnię ok. 2 hektarów. W latach 1945-1955 miał już 9 hektarów i stale rosła liczba działek, które obejmował. W 1974 roku Ogród posiadał 225 działek, a trzy lata później już 260. Obecnie jest tutaj aż 370 działek, na których pasji ogrodniczej oddaje się kilkaset wągrowieckich rodzin - informują przedstawiciele wągrowieckiego ratusza.
Dzisiaj prezesem zarządu jest Radosław Kościelny.
ZOBACZ TAKŻE
Polub nas na fb
ZOBACZ TAKŻE
Wiadomości z Naszego Miasta przez 24 godziny w Twoim telefonie
Pobierz bezpłatną aplikację Nasze Miasto i bądź na bieżąco z informacjami!
Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?