Jak wspominają był to ładny styczniowy dzień, śniegu było tak mało, że pani Maria, która mieszkała naprzeciwko kościółka do ślubu poszła w pantoflach. Potem bawili się wraz z weselnikami niemal do białego rana przy muzyce granej przez orkiestrę - w tamtych czasach była to dość huczna biesiada. Pani Maria, która dotychczas mieszkała z rodzicami po ślubie wprowadziła się do męża, który mieszkał niedaleko i wraz z nim objęła gospodarstwo rolne teściów. Ona pełniła obowiązki gospodyni domowej, on zajmował się utrzymaniem gospodarstwa. W ciągu tych długich pięćdziesięciu lat nigdy nie czuli się samotni. Początkowo cieszyli się swoim szczęściem, wkrótce potem pojawiła się czwórka dzieci, a na chwilę obecna mają także trzynastu wnuków. Teraz kiedy gospodarstwo przejął syn, a oni przeszli na zasłużona emeryturę mają dla siebie dużo, dużo czasu, który różnie wykorzystują. Starają się nadal pomagać swym dzieciom72-letnia pani Maria dogląda drobiu i poświęca się pracy w ogrodzie, którą bardzo lubi toteż najczęściej spotkać ją można w przydomowym warzywniaku. Dziesięć lat starszy pan Paweł nadal rwie się do pracy w gospodarstwie, ale od czasu do czasu lubi odpocząć przed telewizorem. Nie mają konkretnej recepty na długie i szczęśliwe życie. Sami mówią, że nie mieli zbyt wielu czasu na rozterki i kłótnie, bo czas wypełniony był dziećmi, pracą w gospodarstwie, której zawsze było dużo. Wyjaśniają jedynie, że szacunek i partnerskie działanie to elementy, które zbliżają do sukcesu. Jak zaznaczają, po srebrnych godach nie sądzili, że przyjdzie im świętować także złote. Ten wyjątkowy dzień spędzili otoczeni najbliższą rodziną i znajomymi, to przy nich zostali odznaczeni medalami za długoletnie pożycie małżeńskie.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?