Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kierowca driftowy z Wągrowca. Wojtek Ratajczak opowiada o swojej pasji do motoryzacji

Arkadiusz Dembiński
Arkadiusz Dembiński
Krzysztof Klimek, Rafał Łoboda
Pasją Wojtka Ratajczaka z Wągrowca jest jazda samochodem driftowym. Jak się ona zrodziła? Jakie były jego początki za kierownicą rozpędzonego auta wchodzącego w kontrolowane ślizgi?

Jak przyznaje Wojtek Ratajczak z Wągrowca, motoryzacją pasjonuje się już od dzieciństwa. Wpływ na to mieli w znacznej mierze jego najbliżsi.

Wojtek Ratajczak z Wągrowca motoryzacją pasjonuje się od lat

- Wychowałem się na rodzinnej firmie ściśle związanej z motoryzacją. W 2004 roku tata zabrał mnie na pierwsze zawody driftingowe, jakie odbywały się w Polsce i od razu zafascynowała mnie jazda w kontrolowanym poślizgu - przyznaje wągrowczanin.

Od tego czasu nieprzerwalni pasjonat motoryzacji zaczął śledzić poczynania kierowców drifowych. Po wielu latach, dokładnie w 2018 roku sam spróbował swoich sił za kierownicą auta driftowego.

ZOBACZ TAKŻE

- Najpierw przygotowałem swoje auto treningowe, było to prawie seryjne BMW E36, o mocy niespełna 200KM, cały rok poświęciłem na bardzo intensywne treningi, by już w 2019 roku wystartować innym, profesjonalnie przygotowanym autem o mocy 500KM w lidze Drift Open. Jest to największa, ogólnopolska liga driftingowa - wyjaśnia kierowca, który na co dzień trenuje na torze Motopark Toruń.

Na czym polegają zawody driftowe?

Jazda driftem polega na wprowadzeniu samochodów w kontrolowany poślizg. Jakie są jednak jej dokładne zasady? O tym opowiada także kierowca z Wągrowca.

- Drifting to jazda w kontrolowanym poślizgu, nie jest to klasyczny wyścig, czy jazda na czas. W zawodach startujemy parami. Jeden z zawodników jest liderem (jedzie z przodu), jego zadaniem jest pojechać linią przejazdu po torze wyznaczoną przez sędziów, możliwie jak najpłynniej i jak najszybciej, oczywiście cały czas bokiem. Drugi natomiast jest goniącym i musi odwzorować linię przejazdu lidera zachowując przy tym jak najmniejszy dystans do niego. Po przejeździe zawodnicy zamieniają się miejscami i lider zostaje goniącym. Po tych dwóch przejazdach sędziowie wyłaniają zwycięzcę, który w systemie pucharowym przechodzi dalej - tłumaczy wągrowczanin.

ZOBACZ TAKŻE

Wojtek aktualnie zasiada za kierownicą BMW E30. Jak jednak przyznaje, jego samochód z seryjnie produkowanymi modelami nie ma już dużo wspólnego. - Przerobione zostało dosłownie wszystko - mówi.

Wojtek Ratajczak za kierownicą BMW E30 podczas przejazdu w Toruniu

Jak zdradza, po maską jego samochodu kryje się silnik 4.4 V8 turbo o mocy 700KM. Zawieszenie, układ kierowniczy zostały przystosowane do driftu. Elementy blacharskie zastąpiono tymi z laminatu. Wewnątrz pojazdu zamontowana jest natomiast specjalna klatka, która ma zagwarantować bezpieczeństwo kierowcy podczas startów.

- Utrzymanie sprzętu jest bardzo drogie, na jedne zawody potrzebujemy ok. 10 kompletów opon, do tego auto pali ok. litr na minutę jazdy 100 oktanowej benzyny, wszystkie podzespoły są mocno narażone na zużycie, awarie zdarzają się dość często, a ceny część są kilkukrotnie wyższe jak w seryjnych autach. Niestety w Polsce o sponsorów jest ciężko, tak więc aktualnie finansuję starty z własnej kieszeni - przyznaje pasjonat.

ZOBACZ TAKŻE

Wągrowczanin może pochwalić się pierwszymi sukcesami w zawodach.

- W pierwszym sezonie startów w Drift Open zająłem 12 miejsce na 114 zawodników, nazwano mnie odkryciem sezonu 2019 tak więc po pierwszym roku startów zostałem przydzielony do klasy Masters. W Drift Open jest to najwyższa klasa, w której mierzą się najlepsi zawodnicy. Jak dotąd stawałem dwukrotnie na podium, ale mi największą satysfakcję sprawia możliwość mierzenia się z czołowymi polskimi zawodnikami. Od siebie dodam, że drifting jest uznawany za najbardziej widowiskową dyscyplinę motorsportu. Jeździmy w parach, bardzo blisko siebie, przez co regularnie dochodzi do kontaktu pomiędzy autami, a to wszystko przy prędkościach często przekraczających 120km/h - wyjaśnia kierowca.

Kierowca driftowy z Wągrowca. Wojtek Ratajczak opowiada o sw...

ZOBACZ TAKŻE

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto