Kolejny podpalacz w rękach policji z Wągrowca. Wpadł po... pożarze w gminie Skoki

Stogi, wiata, stodoła, w której przechowywano słomę, zabytkowy opuszczony pałacyk, a w minionym tygodniu budynek gospodarczy, w którym znajdowały się między innymi rowery. Plaga pożarów w Pawłowie Skockim w gminie Skoki to nie przypadek. Policjanci wprost przyznawali, że mamy tu do czynienia z podpalaczem. W minionym tygodniu znów interweniowały tu służby.

- Strażacy po zabezpieczeniu oraz oświetleniu miejsca pożaru natychmiast przystąpili do podania jednego prądu wody w natarciu na palący się niewielki budynek gospodarczy konstrukcji drewnianej. W trakcie prowadzonych działań okazało się, że 50 metrów dalej znajduje się sterta drewna, która także zaczęła się palić i konieczne jest użycie dodatkowej linii gaśniczej - relacjonował Piotr Kaczmarek z OSP w Skokach.

Jednocześnie poza strażakami na miejsce przybyli policjanci. Ci od kilku miesięcy prowadzili działania, które miały na celu pojmanie podpalacza. Po kilkunastu godzinach od ostatniego pożaru wreszcie się to udało.

- To był kolejny raz, kiedy w Pawłowie Skockim zniszczeniu przez podpalenie uległo mienie, od początku roku odnotowaliśmy kilka takich zdarzeń. W ubiegłym tygodniu zatrzymany został 25 letni mieszkaniec Pawłowa Skockiego. Zebrany przez policjantów materiał dowodowy pozwolił na postawienie zarzutu zniszczenia mienia, do jakiego doszło w ubiegły wtorek późnym wieczorem. Sąd Rejonowy w Wągrowcu zastosował areszt tymczasowy dla zatrzymanego. Mężczyzna jest podejrzany również o dokonanie szeregu wcześniejszych podpaleń w Pawłowie Skockim - wiaty, pałacu, słomy. Tamte zdarzenia objęte są prokuratorskim śledztwem - informuje Dominik Zieliński z komendy powiatowej policji w Wągrowcu.

Przypomnijmy, że już w marcu policja zatrzymała jednego mężczyznę. - Policjanci Komisariatu Policji w Skokach zatrzymali 29-letniego mężczyznę, podejrzanego o podpalenia stogów z sianem na terenie gminy Zdarzenia miały miejsce w Pawłowie Skockim w lutym i w marcu tego roku - informowali wówczas policijanci. Mężczyzna usłyszał wówczas trzy zarzuty. Jak przyznawali policjanci przyznał się do nich i złożył wyjaśnienia.

ZOBACZ TAKŻE