Kominiarz, urzędnik i inspektor chcą zmierzyć twój dom. Czy trzeba ich wpuszczać? Kontrole zaczną się już w 2023 r.

Od lipca 2021 r. właściciele domów i mieszkań mieli rok na złożenie deklaracji o posiadanych źródłach ciepła. Informacje te trafiły do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków, czyli rządowej bazy danych, która ma pomóc w walce ze smogiem dzięki ustaleniu, gdzie są największe potrzeby w kwestii np. wymiany pieca. Pozwoli to m.in. lepiej przygotować ofertę programów dofinansowania. Jak się okazuje, deklaracje do CEEB były tylko pierwszym krokiem – w 2023 r. ma zostać wykonany kolejny.

– W ramach kolejnego etapu CEEB chcielibyśmy przeprowadzić audyt termoenergetyczny budynków, który dałby realny obraz obecnego ich stanu i pozwoliłby sprawnie zdefiniować potrzeby remontowe i termomodernizacyjne – poinformował media minister Waldemar Buda cytowany przez Główny Urząd Nadzoru Budowlanego.

Jak informuje rząd, kontrole budynków przeprowadzać będą gminni urzędnicy, inspektorzy środowiska oraz kominiarze. Będą oni zbierali m.in. informacje dotyczące:

• grubości ścian i dachów w budynkach mieszkalnych,
• rocznego zużycia paliw w danym obiekcie,
• stanu technicznego budynków.

Jak wynika z wcześniejszych zapowiedzi, kontrolerzy będą też weryfikowali informacje podane w deklaracjach do CEEB, a więc np. sprawdzą, czy w domu faktycznie znajdują się takie źródła ciepła, jak twierdzi właściciel.

Wszystkie zgromadzone dane trafią do tzw. Systemu ZONE, którego CEEB jest częścią. Będzie to potężna centralna baza najróżniejszych informacji dotyczących budynków, ich stanu technicznego oraz zużycia energii.

Jak informuje rząd, przekazanie kontrolerom informacji o budynku będzie dobrowolne. Właściciel domu będzie mógł zamówić wizytę urzędnika online, w dogodnym dla siebie terminie. Można więc odmówić kontroli, jednak ci, którzy się na nią zgodzą, uzyskają pewne benefity. Właściciel budynku będzie mógł np. umówić przez Internet przegląd kominiarski, a także uzyskać wyniki audytu energetycznego.

– Na podstawie przeprowadzonych inwentaryzacji budynków i przeglądów kominiarskich obywatel będzie mógł wygenerować i pobrać dokument uproszczonego audytu energetycznego, który będzie niezbędny we wnioskowaniu o przyznanie dofinansowania na termomodernizację swojej nieruchomości – czytamy w komunikacie GUNB.

Jak zapewnia rząd, gdy docelowy system ZONE będzie już gotowy, obywatele również na tym skorzystają. Możliwe będzie bowiem np. łatwe zgłoszenie urzędnikom przez Internet „kopciucha” w okolicy, dzięki czemu będą oni mogli szybko zareagować na zanieczyszczanie środowiska. Z kolei urzędnicy będą mogli bez trudu sprawdzić, jakie dotacje czy zasiłki od państwa uzyskał dany właściciel budynku.

– Pozyskane dane będą wykorzystywane do przygotowania sprawozdań z realizacji Programów Ochrony Powietrza oraz innych zadań wynikających z lokalnych uchwał antysmogowych, planowania polityk poprawy jakości powietrza oraz wydatków w tym zakresie – czytamy na stronie GUNB. – Obywatele natomiast uzyskają dostęp do informacji nt. wszystkich programów finansowania wymiany pieców i termomodernizacji, co przyczyni się do poprawy ich stanu bytowego, komfortu i jakości życia.

Mimo że w 2023 r. ma ruszyć kolejny etap tworzenia bazy danych, etap poprzedni – składanie deklaracji do CEEB – wciąż się jeszcze nie zakończył. Choć oficjalnie czas na złożenie deklaracji o posiadanych źródłach ciepła upłynął 30 czerwca 2022 r., spóźnialscy nadal mogą to zrobić.

Przypomnijmy, że obowiązek złożenia takiego dokumentu mają wszyscy właściciele mieszkań i domów. Za niewywiązanie się zapowiedziano kary pieniężne – 500 zł, a jeśli właściciel nie wykaże woli współpracy i sprawa trafi do sądu – nawet 5000 zł. Jak jednak zapowiedziano, za karanie rząd weźmie się dopiero po wakacjach – w czasie letnich miesięcy obowiązywać będzie jeszcze „taryfa ulgowa”. Warto więc bezzwłocznie złożyć deklarację.