Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ksiądz w dom, Bóg w dom?

Joanna Pacan
W powiecie trwają wizyty duszpasterskie, czyli tzw. kolęda. Stół uroczyście zasłany białym obrusem, krzyż, woda święcona i... koperta już czekają na księdza.

Idzie ulicą ksiądz w otoczeniu dwóch ministrantów. Mieszkańcy siedzą w oknie, wyczekując kiedy odwiedzi ich dom. Siedzą jak na szpilkach, trochę jakby niespokojni o to, o co kapłan będzie ich pytał. Najpierw wchodzą ministranci i pytają, czy rodzina przyjmie księdza. Ta się zgadza, więc do pokoju wkracza ksiądz. Odśpiewanie kolędy, wspólna modlitwa no i się zaczyna. Duszpasterz siada i wypytuje. Co słychać w rodzinie, czy czasami nie szykuje się jakiś ślub, a może chrzciny. Czasami przewertuje zeszyt od religii, czasami da „osobiste” kazanie o tym, że życie bez ślubu jest złe. Rodzina siedzi, odpowiada, kiwa głową. W końcu przychodzi moment kulminacyjny. Głowa rodziny wręcza księdzu białą kopertę, a ten chowa ją do swojej teczuszki.

Druga opcja. Ministranci dzwonią do drzwi. Rodzina cichutko, tak, by nikt nie zorientował się, że są w domu siedzi w pokoju. Nikt nie ma prawa się odezwać, a i oddychać się boją. Jeden odważny obserwuje przez judasza, czy już odeszli. Wtedy przychodzi ulga...

Kolęda dla wielu mieszkańców naszego powiatu jest stresującym wydarzeniem w roku. Ten jeden raz w naszym domu pojawia się ksiądz. Wtedy też nasuwa się jedno, zasadnicze pytanie: ile włożyć do koperty?

Więcej tylko w najnowszym wydaniu Tygodnika Wągrowieckiego!

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto