Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lekarz, żołnierz i policjant w jednej osobie. Poznajcie Remigiusza Lucę Drzewieckiego

Monika Zaganiaczyk
Monika Zaganiaczyk
Od trzech lat jednym z dwóch lekarzy medycyny ratunkowej w wągrowieckim szpitalu jest Remigiusz Luca Drzewiecki. Mało kto jednak wie, że jest on ze stolicą naszego powiatu związany od urodzenia. To postać, którą zdecydowanie warto przedstawić

Remigiusz Luca Drzewiecki już jako mały chłopiec chciał zostać lekarzem [Luca - drugie imię, które nadał sobie z miłości do Toskanii]. - Ciągnęło mnie do tego odkąd tylko skończyłem cztery latka. Ja nie badałem misiów w przedszkolu, ja robiłem im operacje. Na swoim rowerku „goniłem” pędzące do pacjentów karetki pogotowia - wyjawia z uśmiechem.

Po ukończeniu Szkoły Podstawowej nr 4 i klasy mat-fiz w I LO w Wągrowcu za pierwszym razem zdał na Wydział Lekarski Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi. - Z pewnością pomógł mi w tym udział w olimpiadzie, do której przygotowywała mnie w ogólniaku pani profesor Romańczyk - opowiedział nam lekarz.

ZOBACZ TAKŻE

Jak wspomina, akademia w Łodzi była placówką oświatową całkowicie skoszarowaną. Studenci WAM mieli w niej więc do czynienia z bronią, wartami i wszystkimi innymi „wojskowymi” sprawami. Po sześciu latach edukacji Remigiusz Luca Drzewiecki został lekarzem z wojskowym stopniem oficera. - Po akademii medycznej, w 1998 roku, odbyłem staż podyplomowy w Elblągu. Po roku zostałem dowódcą Kompanii Medycznej oraz kierownikiem Ambulatorium, a także szefem Poligonowej Służby Zdrowia w 55. Pułku Obrony Przeciwlotniczej w Szczecinie. W międzyczasie zostałem mianowany porucznikiem Wojska Polskiego przez MON - powiedział nam lekarz. Właśnie w tym okresie na stałe związał się ze Szczecinem. Kupił tam mieszkanie i zaczął pracę jako kierownik zespołu „na karetkach”. Pochodzący z Wągrowca lekarz i żołnierz, został także policjantem. - W 2003 roku zwróciłem się do Komendanta Wojewódzkiego Policji w Szczecinie o służbę w Laboratorium Kryminalistycznym przy Komendzie Wojewódzkiej Policji w Szczecinie. Dokonałem tam dokładnie 66. oględzin procesowych zabójstw w bardzo głośnych dla tego terenu sprawach kryminalnych. Do moich obowiązków należało także między innymi pobieranie DNA od osób wytypowanych, jako sprawcy mordu. Przemiany w Policji owocowały likwidacją Pracowni Medycyny Kryminalnej, ja zostałem przeniesiony do Oddziału Prewencji Policji KWP Szczecin do patrolowania ulic. Rano jeździłem w karetce, a wieczorem byłem policjantem. Jestem jednak przede wszystkim lekarzem. Bycie krawężnikiem to nie moja bajka. Odszedłem z Policji. Mogę się jednak pochwalić, że jako jedyny lekarz ukończyłem Szkołę Policji w Pile, profil dochodzeniowo-śledczy o specjalności operacyjno-rozpoznawczej - wyjawia.

Jak wyjaśnia, rok wcześniej złożył wniosek o przywrócenie do czynnej służby Wojska Polskiego. W 2007 roku został szefem Wojskowej Służby Zdrowia na misji pokojowej w Bośni i Hercegowinie. - Brałem udział w VI i VII zmianie. Jako że byłem w tym czasie jedynym lekarzem, do moich obowiązków należało zabezpieczenie pięciuset żołnierzy. Była to ciężka praca, często po szesnaście godzin dziennie. Po powrocie zostałem przywrócony do służby wojskowej w 12. Brygadzie Zmechanizowanej w Szczecinie, oczywiście jako lekarz - opowiada dalej Drzewiecki. Za swój udział w misji został odznaczony przez Haviera Solanę medalem Althea za wkład we wprowadzanie Pokoju w Bośni.

Remigiusz Luca Drzewiecki w wieku 39 lat został emerytem wojskowym. Decyzją Ministerstwa Obrony Narodowej przyznano mu status Weterana.

Nieprzerwanie podnosi swoje kwalifikacje medyczne. - Jeszcze w czasie bycia w wojsku kontynuował specjalizację z medycyny ratunkowej. Jednocześnie pracowałem w kilku szpitalach, między innymi w Szpitalu Klinicznym im. Dzieciątka Jezus w Warszawie, w szpitalach w Wałczu, Pile, Gorzowie Wielkopolskim czy Ełku. Otworzyłem także specjalizację z medycyny paliatywnej. Przez ostatnie dwa lata pełniłem posługę w Hospicjum Palium w Poznaniu. Jeśli wszystko potoczy się po mojej myśli, na wiosnę będę miał egzamin - mówi i zostanę specjalistą medycyny paliatywnej. Stworzę w przyszłości własne Hospicjum dla chorych wykluczonych. To pewne - mówi.

W przyszłości chce zrobić specjalizację z medycyny sądowej i to od niej zaczął swoje szkolenie zawodowe… przerwane rozformowaniem WAM. - Mam już wybrany ośrodek i kierownika specjalizacji. Zwieńczeniem będzie wydawanie ekspertyz sądowo - lekarskich w tych trzech dziedzinach, od kilku lat i tak opiniuję dla Instytutu Ekspertyz Sądowych i dla Prokuratur - informuje. Od trzech lat Remigiusz Luca Drzewiecki pracuje także w wągrowieckim szpitalu. - Ściągnął mnie tutaj obecny Dyrektor. W naszym powiecie jest tylko dwóch lekarzy specjalistów medycyny ratunkowej, a jednym z nich jestem właśnie ja. Jak mówią moi współpracownicy, ratownicy medyczni z Wągrowca, jestem ich „ziomkiem”. W wągrowieckim szpitalu pełnię około czterech dyżurów miesięcznie. Mieszka tutaj moja Mama, którą zawsze przy okazji dyżurów odwiedzam - opowiada. Według lekarza, wągrowiecki szpital jest swego rodzaju ewenementem. - Nie od dziś wiadomo, że to trudny czas dla medycyny w naszym kraju. To jeden z nielicznych szpitali, gdzie znalazły się pieniądze na budowę. Z pewnością po zakończeniu prac będzie to odmieniona placówka - słyszymy od lekarza. Pan Remigiusz na co dzień mieszka w Szczecinie, gdzie prowadzi indywidualną specjalistyczną praktykę lekarską. Co ciekawe, wszędzie podróżuje pociągami i autobusami. - W zdawaniu egzaminu na prawo jazdy nie jestem dobry. Postanowiłem więcej nie próbować i przemieszczać się komunikacją - przyznaje z uśmiechem.

Wągrowiec zawsze będzie dla naszego lekarza domem. - To tutaj mieszka moja ukochana Mama. Mam z tym miastem wiele wspomnień. Za moich młodych lat nie było wielkiego aquaparku, pięknych ulic czy nowoczesnego dworca. Była za to bifurkacja, która jest moim zdaniem jednym z piękniejszych miejsc na świecie - zdradza.

Lekarz w wolnych chwilach słucha muzyki klasycznej. Choć nie założył własnej rodziny, ma wiernego przyjaciela - suczkę rasy shar - pei o imieniu Tiara, z którą jeździ na międzynarodowe wystawy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto