Jednym z rozważnych mieszkańców Wągrowca, który nie dał się nabrać na metodę oszustów jest Lesław Pilc.
Otrzymałem na swoją służbową skrzynkę mailową dwie wiadomości e-mail, co ciekawe, z mojego własnego adresu mailowego. Pierwsza była w języku angielskim, a druga została dostarczona kilka dni później już w języku polskim. Obie były podobnej treści - opowiedział nam wągrowczanin.
- Jak już pewnie zauważyłeś, wysłałem Ci wiadomość e-mail z Twojego konta. Oznacza to, że mam pełny dostęp do Twojego konta. Patrzyłem na Ciebie od miesięcy. Faktem jest, że zostałeś zainfekowany złośliwym oprogramowaniem podczas odwiedzania witryny dla dorosłych - brzmiała pierwsza część maila od hakera.
W dalszej części autor tajemniczej wiadomości wyjaśnia, że ma pełną kontrolę nad komputerem pana Lesława i widzi na ekranie wszystko, choć on o tym nie wie. Ma również dostęp do wszystkich kontaktów. Autor informuje, że nakręcił filmik kompromitujący pana Lesława i straszy, że roześle go do wszystkich kontaktów na skrzynce mailowej i tych w sieciach społecznościowych. Aby temu zapobiec, wągrowczanin został poproszony o wpłatę 255 euro.
- To jakaś bzdura. Od razu się zorientowałem, że padłem ofiarą hakera. Wcześniej czytałem w „Tygodniku Wągrowieckim” o oszustach, ale takiej metody jeszcze nie znałem. Ja nie dałem się nabrać, ale ktoś inny może być bardziej naiwny, dlatego przestrzegam. Swoją sprawę zgłosiłem na policję, ale zostałem poinformowany, że zidentyfikowanie oszustów internetowych jest bardzo trudne. Nie dajcie się oszukać - apeluje.
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?