Maciej Kusz nowym komendantem policji w Wągrowcu. Kim jest? Jak zaczęła się jego policyjna służba? Co robi w wolnych chwilach?

- To powrót do domu. Choć Słupca stała mi się bliska. Spędziłem w niej przecież pięć lat. Poznałem wiele wspaniałych osób. Aktualnie łapię się jeszcze na tym, że rano przeglądając raport w pierwszej kolejności spoglądam na Słupcę, pewnie jeszcze tydzień, dwa i ten nawyk się zmieni . To jednak Wągrowiec zawsze będzie mi blisko. Pochodzę spod Wągrowca. Tu zaczęła się moja policyjna służba – przyznaje Maciej Kusz, który z początkiem marca przejął stery komendy powiatowej policji w Wągrowcu. Został nowym komendantem.

Kusz na stanowisku komendanta zastąpił Magdalenę Sławińską, która przeszła na policyjną emeryturę.

Dalsza część tekstu pod wideo

- Aktualnie jestem na etapie obserwacji. Daję sobie miesiąc, dwa na przyjrzenie się temu jak funkcjonuje jednostka. Dopiero po pewnym czasie będę chciał wprowadzać zmiany. Te z całą pewnością będą. Wynika to po części z tego, że mam trochę inny styl pracy od mojej poprzedniczki – wyjaśnia nowy komendant powiatowy policji.

Dla Kusza nie jest to pierwsze zetknięcie z wągrowiecką policją. To właśnie z nią związana jest większa część jego kariery, ze swoistą przerwą na kierowanie jednostką policji w Słupcy. - W Słupcy każdy policjant, gdy przychodziłem, był dla mnie białą kartą. W Wągrowcu część załogi znam z czasów, kiedy pełniłem tu jeszcze służbę. Kolejną część, jako sąsiadów, kolegów ze szkoły, osiedla, rodzinnego Grylewa – przyznaje Kusz.

Jak przyznaje, w odróżnieniu od Słupcy, z której po pracy wyjeżdżał, w Wągrowcu cały czas jest i chcąc, nie chcąc, będzie obserwował to, co dzieje się w mieście, co będą mu mówiły napotkane osoby w sklepie podczas robienia zakupów.

Z mundurem policyjnym inspektor Maciej Kusz związany jest od 1 września 1992 roku.

- Po ukończeniu szkoły podstawowej chciałem iść do Wojskowego Liceum Lotniczego w Dęblinie. Choć zawsze byłem osobą aktywną fizycznie, okazało się jednak, że niezbyt na wymagania tej szkoły. Po podstawówce ostatecznie więc poszedłem do naszego wągrowieckiego ogólniaka. Po jego ukończeniu zdecydowałem się, że założę mundur, ale nie wojskowy jak planowałem wcześniej, lecz granatowy – policyjny. Po liceum poszedłem do szkoły policji – wspomina Kusz.

Po jej ukończeniu jego policyjna kariera związała się z sekcją kryminalną wągrowieckiej jednostki. To jako „kryminalny” piał się po szczeblach policyjnej hierarchii. Został detektywem, następnie w 1999 roku został zastępcą naczelnika sekcji kryminalnej, a w dalszej kolejności naczelnikiem. Nie było to jednak jego ostatnie stanowisko w wągrowieckiej komendzie przed objęciem fotela komendanta powiatowego w Słupcy. W Wągrowcu wcześniej zajmował, gabinet, który aktualnie przylega do tego, który ma dziś. Był zastępcą komendanta powiatowego.

Po pracy nowy komendant powiatowy policji w Wągrowcu lubi aktywnie spędzać czas. - Niestety aktualnie sporo pokrzyżowała epidemia. Wcześniej, nieprzerwanie od 2001 roku grałem wraz z kolegami w siatkówkę, wieczorami w Wągrowcu – wspomina.

Kusz to także miłośnik zwierząt.

- Aktualnie w domu jest pies, cztery koty i jeszcze rybki w akwarium – przyznaje z uśmiechem.

Jak zdradza, sporo wolnego czasu poświęca wraz z żoną i dziećmi na wychowanie młodego psa. - U mnie w domu zawsze były zwierzęta. Niestety nasz dotychczasowy pies odszedł od nas w Nowy Rok. Dziś jest z nami trzymiesięczny szczeniak rasy czarny terier rosyjski. Co ciekawe, doskonale dogaduje się z jednym z naszych kotów. Przerażony ich zabawami zdarza się, że zabieram kota, zanoszę na górę, jednak i tak po chwili ten jest znów u psa - tłumaczy z uśmiechem Kusz.

Inną z pasji pana Macieja są książki. - Aktualnie jednak łapię się na tym, że wieczorem kiedy jest chwila oddechu łapię smartfona aby przejrzeć wydarzenia. Gdy kończę nie mam już sił na czytanie, tylko idę spać. Jednak gdy uda się wygospodarować czas to sięgam głównie po książki dotyczące okresu drugiej wojny światowej, a szczególnie te opisujące działania na morzu – zdradza nowy szef wągrowieckich policjantów.

Kusz jest także kibicem. Możny go było spotkać na meczach szczypiornistów wągrowieckiej Nielby. - Jestem także kibicem Lecha Poznań. Aktualnie nie ma możliwości oglądać jednak meczów na żywo. W telewizji spotkań Kolejorza także aktualnie nie oglądam, gdyż nie mogę patrzeć na to co oni grają – wyjaśnia.
Maciej Kusz jest także ojcem dwójki dzieci. 18-letniej córki i o dwa lata młodszego syna.