– Niedawno pierwszy raz byłam z nim u lekarza, bo się trochę przeziębił. Raczkuje, zaczyna wspinać się na tapczan. Takie z niego żywe srebro – opowiadała nam babcia chłopca, pani Bronisława.
Duże, błękitne oczy, burza jasnych włosów i urzekający uśmiech. Michałek wzruszył naszych Czytelników, którzy jak zawsze stanęli na wysokości zadania i przynieśli do naszej redakcji podarunki dla chłopca: ubranka, zabawki, artykuły higieniczne. – Największy problem mamy z pieluchami. Miesięcznie zużywamy dwa, trzy opakowania - mówiły nam mama Michałka, Ola Kita i pani Bronisława.
I właśnie o zakup pieluch do Was, drodzy Czytelnicy apelujemy. Jeżeli ktoś może je kupić dla chłopca, prosimy o kontakt osobisty - redakcja, ul. Kościuszki 6 lub tel. 67 262 09 43. W najbliższych dniach dostarczymy podarunki do Studźców, o czym oczywiście poinformujemy na naszych łamach.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?