Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marszałek Marek Woźniak: Wielkopolskie DNA od lat pozostaje niezniszczalne. Widowisko multimedialne na 101. rocznicę wybuchu powstania

Błażej Dąbkowski
Błażej Dąbkowski
- Mapping jest niewątpliwie doskonałym pomysłem. W tym roku więc, by uczcić 101. rocznicę wybuchu powstania, zaproponujemy Wielkopolanom widowisko multimedialne "Światło Zwycięstwa 2019" - mówi Marek Woźniak
- Mapping jest niewątpliwie doskonałym pomysłem. W tym roku więc, by uczcić 101. rocznicę wybuchu powstania, zaproponujemy Wielkopolanom widowisko multimedialne "Światło Zwycięstwa 2019" - mówi Marek Woźniak Waldemar Wylegalski
- Nie boję się nowych inicjatyw, bo każdy nowatorski pomysł dotarcia z wiedzą o chlubnej przeszłości szczególnie do młodych odbiorców, jest na wagę złota - mówi Marek Woźniak, marszałek województwa wielkopolskiego.

W ubiegłym roku obchodziliśmy setną rocznicę wybuchu Powstania Wielkopolskiego. Świętowała chyba cała Polska.

Marek Woźniak: Nareszcie! Bo Wielkopolska to już na pewno – zorganizowaliśmy na stadionie w Poznaniu widowiskowy spektakularny koncert "Muzyka Wolności", przy naszym Pomniku Powstańców Wielkopolskich składał kwiaty i przemawiał prezydent RP i jak co roku pojechaliśmy uczcić Powstańców przy Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie. To zaledwie najważniejsze punkty rocznicowych obchodów, a było ich wiele, o wiele więcej

Czyli można uznać, że w końcu udało się nam dotrzeć z powstańczym przesłaniem do większości Polaków?

Nie mam wątpliwości, że w ubiegłym roku w całej Polsce było bardzo głośno o wielkopolskim zwycięstwie sprzed 100 lat. Bo przecież ten widowiskowy koncert wysłuchała nie tylko publiczność obecna na stadionie. Zadbaliśmy o to, aby transmitowała go telewizja TVN. Szybko pojawiły się opinie, że był więcej niż udany.

Sprawdź też:

A nawet media plotkarskie dorzuciły swoją cegiełkę.

Rzeczywiście (śmiech), do anegdot związanych skądinąd z bardzo poważnym wydarzeniem chyba na stałe trafi informacja o wpadce współprowadzącego koncert. A tak na poważnie, to było ogromne przedsięwzięcie, wymagające i finansowego, i organizacyjnego wysiłku. Ale warto było! Stulecie świętuje się raz!

Uroczystości przed poznańskim pomnikiem powstańców też miały wyjątkową oprawę.

O Panu Prezydencie Andrzeju Dudzie już wspomniałem, ale warto podkreślić też udział kompanii honorowej Wojska Polskiego i zapadającą w pamięci i w sercach oprawę, jaką o zmroku tworzyło światło pochodni. To się działo w samym Poznaniu, ale jubileuszowa, powstańcza mobilizacja trwała w różnych miejscach Wielkopolski cały rok, a pewnie i dłużej. Mieszkańcy wielu miejscowości organizowali własne uroczystości, koncerty czy rekonstrukcje, stawiali pomniki bohaterom powstania, przyozdabiali budynki okolicznościowymi muralami… Ta jedność Wielkopolan w pamiętaniu i zgodność w świętowaniu rocznicy stanowią wielką wartość dodaną – nasza wielopokoleniowa wspólna wdzięczność i hołd dla Powstańców były – i na pewno wciąż są – kontynuacją ich wielkiego czynu, tyle że nasz – na szczęście – jest już pokojowy. Cieszę się, że i nasz ślad, w postaci wsparcia finansowego, pozostanie na tych inicjatywach. To taka współczesna praca organiczna, której etosowi jesteśmy wierni. To nasze wielkopolskie DNA.

Sprawdź też:

Gospodarzem obchodów powstańczych rocznic od dawna jest marszałek województwa. Skąd czerpie Pan inspiracje, które owocują kolejnymi inicjatywami? Obecność grup rekonstrukcyjnych stała się już oczywista i mało porywa młode pokolenie.

To zawsze jest wspólna praca – wypadkowa naszych doświadczeń, współpracy ze stowarzyszeniami kultywującymi pamięć bohaterów powstania, ale i zwyczajnej otwartości na nowe inicjatywy. Proszę przyznać, czyż nie świetnym pomysłem były Koleje Wolności, które powiozły na regionalnych torach, a nie kartach podręczników, lekcje historii dla młodych Wielkopolan? Nie boję się nowych inicjatyw, bo każdy nowatorski pomysł dotarcia z wiedzą o chlubnej przeszłości szczególnie do młodych odbiorców, jest na wagę złota. I… dla dobra przyszłości kolejnych pokoleń. Doskonałym pomysłem były np. makiety przedstawiające wybrane wątki powstańcze, zbudowane z kloców Lego. Albo piękne edytorsko dzieło, będące unikalnym kompendium, czyli "Encyklopedia Powstania Wielkopolskiego 1918/1919", która rozeszła się w mgnieniu oka i długo otrzymywaliśmy pytania o to, kiedy będzie dodruk. Mógłbym tak długo wyliczać.

Przypomnę więc jeszcze multimedialne widowiska historyczne. Już w ubiegłym roku można było zobaczyć mapping na budynku poznańskiej opery i laserowy pokaz ukazujący przyjazd Ignacego Paderewskiego do Poznania, wybuch walk czy bitwę o Ławicę.

Mapping jest niewątpliwie doskonałym pomysłem. W tym roku więc, by uczcić 101. rocznicę wybuchu powstania, zaproponujemy Wielkopolanom widowisko multimedialne „Światło Zwycięstwa 2019”. Na pl. Wolności zobaczymy feerię efektów świetlnych i pirotechnicznych oraz grę laserów. W ten widowiskowy sposób przypomnimy najważniejsze wydarzenia Powstania. Wierzę, że publiczność znów nas nie zawiedzie – zapraszam 27 grudnia na godzinę 18.30 na nowoczesną i przystępną lekcję historii. Wcześniej, z należytą czcią, oddamy – jak co roku – hołd, tym którzy walczyli i tym, którzy zginęli za polskość Wielkopolski, przy Pomniku Powstańców. Bądźmy tam znów razem o godz. 16.30, a nazajutrz o godz. 13.30 w Warszawie przy Grobie Nieznanego Żołnierza i na Cmentarzu Powązkowskim. Warto też wspomnieć, że w tym roku, znów wspólnymi siłami, tym razem miasta Poznań, Towarzystwa Pamięci Powstania Wielkopolskiego 1918-1919 oraz poznańskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, 18 grudnia odbędzie się niecodzienna ceremonia. Na Cmentarzu Zasłużonych Wielkopolan na Wzgórzu św. Wojciecha w Poznaniu uroczyście pochowamy prochy pułkownika Wincentego Wierzejewskiego i jego żony. Ten powstaniec i współtwórca skautingu wraca do ojczyzny z Wielkiej Brytanii, by spocząć w panteonie wybitnych Wielkopolan.

SPRAWDŹ SIĘ: 14 poznańskich potraw. Wiesz, co jest na zdjęciu?

Powstanie było najpełniejszym zwieńczeniem pracy organicznej kilku pokoleń Polaków, tych walczących podczas tzw. najdłużej wojny nowoczesnej Europy z germanizacją Wielkopolski w latach 1815-1918. Przed naszym pokoleniem stoi chyba kolejne wielkie wyzwanie. Uda się nam, Pana zdaniem, w końcu pokazać młodym, że praca, także ta organiczna – fakt, długa i mozolna – była i jest równie fascynująca jak sam czyn zbrojny?

Myślę, że to są idee uniwersalne, które w żaden sposób nie zdewaluowały się z czasem. Rzeczywiście dzisiejsze czasy są nastawione na szybki sukces, doraźny efekt, jednak mam wrażenie, że wielkopolskie DNA jest w jakimś sensie niezniszczalne. Praca organiczna jest jak zasiew wysokogatunkowych nasion, troskliwie uprawianych, zawierających w sobie zapowiedź i moc przyszłej pomyślności. Nie ma nasion, z których wyrasta owoc z dnia na dzień. Na to potrzeba czasu i – czasem mało widowiskowej – pracy. Ale jeśli będziemy odpowiedzialni za to, co robimy, systematyczni, uczciwi i konsekwentni, te nasiona wydadzą owoce. Możliwe że zerwą je następne pokolenia, ale bez naszej pracy nie będą miały szans, by poznać ich smak. Ten codzienny wysiłek nie wywołuje wielkich emocji, ale emocjami nie osiąga się efektów. A w Wielkopolsce owoce pracy poprzednich pokoleń i naszej wciąż dojrzewają i mają coraz pełniejszym smak i aromat. Jestem więc spokojny o etos pracy organicznej. Podobnie jak o pamięć o Victorii Wielkopolskiej, jak nazwał Powstanie śp. Prof. Lech Trzeciakowski.

ZOBACZ TEŻ:

Sprawdź też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto