Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mateusz Stefaniak z Gołańczy w wyniku raka stracił nogę. W Internecie trwa zbiórka na zakup protezy modularnej

Monika Zaganiaczyk
Monika Zaganiaczyk
Mateusz Stefaniak to młody, bo zaledwie 27-letni mężczyzna. Przez 10 lat wspierał ośrodek dla niepełnosprawnych w Gołańczy, a teraz sam potrzebuje pomocy. W wyniku raka stracił nogę. To jednak nie wszystko, co na niego spadło...

Pan Mateusz opowiedział o swojej chorobie. Jak sam mówi, nie tak miało wyglądać jego dorosłe życie...

- Zaczęło się niewinnie w 2011 roku. Ból w kostce. Lekarze mówili, że to zwichnięcie, że zaraz wszystko minie. Okazało się, że w tym samym czasie moja kość była zjadana przez nowotwór. Usunięcie zaatakowanego fragmentu i oczyszczanie rany niestety nic nie dało. Kiedy trafiłem do poznańskiego szpitala, pod koniec 2017 roku, było za późno na ratowanie nogi - lekarz poinformował mnie o konieczności amputacji aż do kolana. Szok i niedowierzanie, ale wiedziałem, że nie ma innego wyjścia. Te miesiące z trudnościami w poruszaniu i nieustającym bólem były koszmarne - mówi.

To jednak nie koniec problemów. Kiedy młody mężczyzna myślał, że najgorsze już za nim, pojawiły się przerzuty...

- Uczyłem się poruszać o kulach, zaczęliśmy z rodzicami poszukiwać protezy, bym jak najszybciej wrócił do codziennych zajęć. Myślałem, że limit nieszczęść w moim życiu został już wyczerpany… A na pewno na najbliższy czas. Jednak rok 2018 przyniósł kolejne złe informacje, w postaci przerzutów na płuca. Razem z protezą otrzymałem nowy wyrok. Guzków było kilkadziesiąt. Każdy, choć najmniejszy krok równał się z ogromnym wysiłkiem i trudnością w oddychaniu. Dopiero wtedy zaczęła się prawdziwa walka - opowiada.

ZOBACZ TAKŻE

Pan Mateusz wiele wycierpiał. Choć nie było łatwo, przeszedł przez ten trudy czas. Po wszystkim przeszedł jeszcze trzy operacje - na lewym płucu dwie, na prawym jedna, by oczyścić je z guzków.

Mateusz Stefaniak postanowił zaapelować o pomoc.

- Teraz znowu czeka mnie chemioterapia, ponieważ guzki, które nadal są na płucach, nie znikają, a kolejna operacja mogłaby mnie zabić. Mimo to codziennie szukam pozytywów, dzięki którym mogę żyć w miarę normalnie. Jestem pod stałą opieką lekarską, ale pojawił się nowy, kosztowny problem. Moja proteza przestaje nadawać się do użytku. Dlatego proszę o pomoc. Jestem za słaby na podjęcie pełnowymiarowej pracy, życie z zasiłku nie wystarcza. Pomóż mi spełnić marzenie o nowej protezie, która ułatwi codzienne funkcjonowanie i choć na chwilę pozwoli zapomnieć o raku - czytamy w jego prośbie.

[

](https://www.siepomaga.pl/en/mateusz-stefaniak "Siepomaga - pomagam codziennie")

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto