Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy apelują: Zapalić latarnie

JAR, ADE
Arkadiusz Dembiński
Miasto szuka oszczędności i w dobie kryzysu oszczędza na mieszkańcach. - Każdego dnia, kiedy odwożę dzieci do szkoły na naszych ulicach panują egipskie ciemności. Najgorsze jest jednak to, że przy takiej pogodzie w ogóle nie widać pieszych, którzy przechodzą przez ulicę. Podobnie jest wieczorową porą. W tych warunkach może dojść do tragedii - żalił się nasz czytelnik.

Sprawdziliśmy. Na ulice ruszyliśmy o godzinie 18. Na dworze było szaro, jednak latarnie się nie zapalały. Jedynym oświetlonym miejscem w mieście były latarnie przy przejazdach kolejowych. Te miejskie zapalono dopiero o 18.28.

Problem ciemności na ulicach zauważa także Maciej Roman, instruktor nauki jazdy, a zarazem ratownik wągrowieckiej straży. - W takich warunkach bardzo łatwo o wypadek, stłuczkę czy potrącenie pieszego. Dziś o godzinie 18. na ulicach jest zupełnie ciemno. O tej godzinie z pracy wraca wiele osób. Nie brakuje pieszych, łatwo o tragedię - przyznaje Roman.

Co jednak ciekawe, przepisy ruchu drogowego w tym przypadku dają kierowcom pewną alternatywę. Na światłach drogowych, potocznie zwanymi długimi możemy jeździć od zmroku do świtu poza terenem zabudowanym oraz w nieoświetlonym terenie zabudowanym. Tak więc w warunkach jakie mamy w Wągrowcu, w przypadku gdy nie jedzie nic z przeciwnej strony możemy jechać na włączonych światłach drogowych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto