- To nas w żaden sposób nie satysfakcjonuje. Możemy już dziś myśleć o nowych gumiakach, bo czeka nas kolejny rok taplania się w błocie - mówił z oburzeniem po spotkaniu z burmistrzem miasta Jarosław Tyborski, jeden z mieszkańców ulicy. Mimo wcześniejszych zapewnień ze strony władz miasta, że jeszcze w tym roku mieszkańcy doczekają się doprowadzenia wszystkich mediów, teraz zaczynają się z tego wycofywać.
- Prace rozpoczniemy jesienią. Wszystko zależy od tego, jaki będzie wówczas stan wód gruntowych. Jeśli zima będzie taka jak w tym roku, prace skończą się dopiero wiosną - przyznaje Stanisław Ziółkowski, dyrektor Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Wągrowcu. Więc mieszkańców czeka kolejna przeprawa.
- Już trzydzieści lat słyszę to samo:. „W tym roku będzie droga”. Ile można - nie ukrywa emocji jeden ze starszych mieszkańców tej ulicy. - Nie mamy wody. Musimy kupować ją w marketach i nosić w baniakach. Dzieci, aby mogły wyjść do szkoły, także trzeba przenieść na plecach, bo grzęzną w błocie. Gdy zachorował wnuczek, aby mogło zabrać go pogotowie, córka musiała na rękach nieść go dwieście metrów na ulicę Taszarowo, bo do nas karetka, ani żadne inne służby nie dojadą - żali się pani Elżbieta. Burmistrz zapewnia jednak, że mieszkańcy Marcinkowa doczekają się drogi. - Weźmiemy ją pod uwagę przy tworzeniu przyszłorocznego budżetu - tłumaczy Stanisław Wilczyński.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?