Trzynaście godzin w samolocie i 10 tysięcy kilometrów podróży to nic, kiedy się spełnia życiowe marzenie. Mieszkaniec Damasławka Cyprian Wieczorek przed świętami spędził dwa tygodnie w... Meksyku. Jak mówi, marzył o tym od bardzo dawna. - Pomysł o podróży do Meksyku zrodził się 8 lat temu. To właśnie wtedy spędziłem pierwsze egzotyczne wakacje na Karaibach. Po powrocie z Dominikany poszukiwałem miejsca w Ameryce Środkowej, które jako kolejne chciałbym odwiedzić. Padło na Meksyk, a dokładnie półwysep Jukatan. Od tamtego czasu było to moje marzenie. Rajskie plaże, błękitne morze, niesamowita przyroda, pyszne jedzenie i wyjątkowa historia - idealne połączenie na wakacje życia - opowiada.
Pan Cyprian wyjaśnia, że dokładnie wiedział, co chce zobaczyć. - Przy tylu godzinach podróży, warto zobaczyć coś więcej niż tylko hotelowy basen. - Oprócz przyrody i widoków rodem z pocztówek, fascynowała mnie cywilizacja Majów. To niesamowite jak wiele osiągnęli w dziedzinie architektury, astronomii czy sztuki. W ich monumentalnych budowlach nawet najdrobniejsze szczegóły miały znaczenie. O słynnym kalendarzu Majów nie wspominając - mówi.
Dni Lawinowo-Skiturowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
