Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkanka Żelic wspomina swoją mamę. Wspomnienie o Grażynie Wachowiak

Monika Dziuma
13 marca w wieku 64 lat odeszła nagle Grażyna Wachowiak z Żelic. Do naszej redakcji zwróciła się córka pani Grażyny, której do dziś trudno jest pogodzić się ze śmiercią mamy.

- Była cudownym człowiekiem. Nie tylko moją Mamą, ale i przyjaciółką, powierniczką. Wychowała nas czwórkę i zawsze była dla nas autorytetem. Pokazywała nam, jak uczciwie żyć. Pomimo, że jako Mama, dawała nam zakazy i nakazy, właśnie dlatego wyrośliśmy na uczciwych ludzi - mówi pani Alina.

Grażyna Wachowiak urodziła się w Brzeźnie Nowym. Po ślubie przeprowadziła się do Żelic, gdzie mieszkała aż do końca swoich dni.

- Mama miała ośmioro wnuków, które uwielbiała. Pokazała, jak to jest mieć najukochańszą na świecie babcię. Cieszyła się także ogromnym poszanowaniem ze strony sąsiadów. Nawet ksiądz na pogrzebie wspominał, jak bardzo będzie jej wszystkim brakowało. Była uczciwa, spokojna, lubiana. Kiedy przez jakiś czas zamieszkałam w Wągrowcu, zawsze chętnie wracałam do rodzinnego domu. Dziś, kiedy sobie przypominam Mamę, mam przed oczami ją krzątającą się po kochni. Najbardziej na świecie lubiłam przygotowane przez nią potrawy. Takiego obiadu nie zjem już nigdy - mówi z żalem pani Alina. Kobieta wspomina, że jej Mama bardzo lubiła szydełkować. - Robiła między innymi przepiękne serwetki. To ślad, który po niej pozostał. Niestety, w pewnym momencie, choroba nie pozwoliła jej już realizować tej pasji - podsumowuje.

Grażyna Wachowiak odeszła w wieku 64 lat, spoczęła na cmentarzu w Potulicach.

Pani Alina napisała dla Mamy wiersze, które zostały odczytane na jej pogrzebie:

Odeszłaś Matko ode mnie,

zostałam sama, bez Ciebie.

Bo chociaż jesteś w Niebie,

otaczasz mnie swoim ramieniem.

Ty nie pozwolisz mnie skrzywdzić,

chronisz od świata złego.

Ta gwiazda, co świeci

na Niebie,

To pozdrowienie od Ciebie.

Wiem, że się kiedyś spotkamy,

przytulisz mnie do siebie.

A teraz nie będę się bała,

bo wiem, że jesteś wszędzie.

W mej codzienności Cię widzę

i w snach do mnie powracasz.

Twoja miłość gorąca,

choćby z tamtego świata.

Choć smutno jest bez Ciebie,

to wiem, że jesteś blisko.

Twe serce gorącej miłości,

Mym źródłem wielkiej miłości.

***

Matko, Ty nauczyłaś mnie kochać

i miłość mi swoją dałaś.

Ty spracowaną swą ręką

Krzyż na mym czole składałaś.

Ty byłaś w chwilach dzieciństwa,

w dorosłym życiu też byłaś blisko.

Twa miłość szczera matczyna,

odzwierciedla wszystko.

A teraz nie ma Cię przy mnie,

bo jesteś u Boga w Niebie.

Lecz w moim sercu najdroższa Matko, zawsze jest miejsce dla Ciebie.

od 18 latnarkotyki
Wideo

Jaki alkohol wybierają Polacy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto