Molestował wnuczkę konkubiny. Usłyszał prokuratorskie zarzuty

Sprawa wyszła na jaw we wrześniu 2022 roku, kiedy dziewczynka opowiedziała mamie, co robi jej „wuja”, czyli konkubent babci 12-latki.
Kilka dni temu tę bulwersującą historię jako pierwszy opisał portal Onet.pl.

Okoliczności zdarzenia i dobro pokrzywdzonej nie pozwalają szczegółowo opowiadać o tej sprawie. Mężczyzna usłyszał zarzut z art. 200 par.1 Kodeksu Karnego. Częściowo przyznał się do stawianego mu zarzutu. Zostały wobec niego zastosowane wolnościowe środki zapobiegawcze orzeczone przez prokuratora: dozór policji, zakaz kontaktowania i zbliżania się do pokrzywdzonej oraz zakaz opuszczania kraju

– powiedział nam prokurator Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

ZOBACZ TAKŻE:

Postępowanie w sprawie zbliża się do końca, wkrótce ma być gotowy akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie.

76-letni Tadeusz W. przyznał się, że całował i przytulał wnuczkę swojej konkubiny. Zapewniał jednak, że nie miało to podtekstu seksualnego, lecz były to wygłupy między nimi. Dowodem w sprawie jest nagranie, którego dokonała molestowana dziewczynka.
Jak podaje portal Onet.pl z nagrania wynika, że mężczyzna ją dotyka i tłumaczy, że całowanie to nic takiego, "wuja ci krzywdy nie zrobi" i wszystko ma pozostać tajemnicą.

Mimo tak mocnych dowodów, Prokuratura Rejonowa w Chodzieży nie wystąpiła o aresztowanie podejrzanego.

Prokurator uznał, że pozostając na wolności ten mężczyzna nie będzie utrudniał postępowania i nie będzie wpływał na zeznania świadków. Ten pan był przebadany również w zakresie seksuologiczno-psychiatrycznym. Biegli stwierdzili, że nie ma żadnych zaburzeń. Nie ma zaburzonych preferencji seksualnych. Nie było też wcześniej przypadku, żeby ten mężczyzna popełnił podobne przestępstwo na szkodę innych osób

– dodaje prokurator Łukasz Wawrzyniak.