Początkowo hipotezy stawiane przez śledczych zakładały, że w całym zdarzeniu doszło do rykoszetu. Ta sama kula, która trafiła w sarnę, odbiła się i trafiła także we wracającego z wędkowania pana Pawła. Dziś wiadomo, że tak nie było. - Dysponujemy już opinią biegłego z dziedziny balistyki. Jesteśmy na sto procent pewni, że nie było w tym przypadku żadnego rykoszetu. Kula wystrzelona z broni myśliwego, nie zmieniając toru lotu, trafiła w rowerzystę - przyznaje w rozmowie z „Tygodnikiem” Robert Pinkowski z prokuratury rejonowej w Wągrowcu. - Myśliwy nie oddał jednego strzału. Oddał ich kilka. Złamał zasady etyki. Strzelał w kierunku drogi. Strzelał do nierozpoznanego celu - nie kryje oburzenia Zbigniew Wojciechowski, rzecznik dyscypliny Polskiego Związku Łowieckiego w Pile.
Czytaj więcej w dzisiejszym wydaniu "Tygodnika Wągrowieckiego"
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?