Najder: Tak dla związków partnerskich

Tak dla związków partnerskich - kartki z takimi napisami w ostatnich dniach w sejmie zaprezentowali posłowie Ruchu Palikota. Wielu dodatkowo w rękach trzymało chorągiewki w tęczowych barwach. W taki sposób swoje „tak” dla związków partnerskich manifestował także Jacek Najder, poseł Ruchu Palikota z Wągrowca.
- Trzeba powiedzieć jasno, że PlatformaObywatelska, rząd premiera Tuska oszukał swoich wyborców.

Obiecał im ustawę o związkach partnerskich, a teraz się z tego wycofuje - nie kryje oburzenia Jacek Najder, nasz poseł z Ruchu Palikota. Co ciekawe, sam Najder, w przeciwieństwie do niektórych posłów ze swojej partii, żyje w normalnym małżeństwie. Ma żonę, dzieci. Dlaczego więc także i on jest takim gorącym zwolennikiem ustawy?

- W Polsce na tę ustawę czeka kilkaset tysięcy par. Mam na myśli tu nie tylko pary homoseksualne. Na tę ustawę czeka bardzo wiele par mieszanych - kobiet i mężczyzn. Ta ustawa daje im prawa, których w tej chwili są po prostu pozbawieni. W Polsce mamy bardzo dużo związków nieformalnych.

Dziś, biorąc pod uwagę na przykład związek mężczyzny i kobiety, mających wspólne dzieci, gdy któremuś z nich przydarzy się jakiś wypadek i trafi do szpitala. To co ich dziś czeka? Partner bądź partnerka, którzy nie są małżeństwem, mogą liczyć tylko na dobrą wolę lekarzy, personelu, że dopuszczą go do łóżka umierającej bliskiej osoby.

Dzięki tej ustawie takie pary miałyby to zagwarantowane prawnie. Nie możemy przecież dzielić obywateli na tych klasy „A”, którzy żyją w małżeństwie i tych klasy „B”, którzy z różnych przyczyn nie zdecydowali się na formalizowanie swojego związku, zawierania związku małżeńskiego - wyjaśnia Najder.
Wągrowiecki poseł w ostrych słowach krytykuje także wszystkich, którzy są przeciwnikami owej ustawy.

- Nie można tej ustawy tylko traktować jako ustawy o związkach homoseksualnych. To myślenie zaściankowe. Musimy iść do przodu. Błędne jest używanie także argumentu o adopcji dzieci przez pary homoseksualne. Ta ustawa wcale nie reguluje tego. Co ważne, ja także jestem przeciwny adopcji dzieci przez pary homoseksualne - podsumowuje Najder.

Aktualnie nasz poseł przygotowuje także interpelacje w zupełnie innej sprawie. - Chodzi o kwestię zasiłku pielęgnacyjnego. W tej chwili jest on bardzo niski. Ten zasiłek to nie jest żaden dochód dla osób, które go otrzymują, ale są to pieniądze im potrzebne do zapewnienia opieki - wyjaśnia.