MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Najlepsze życzenia! Stanisława Lenartowicz z bielskiej Wapienicy świętuje setne urodziny

KL
Stanisława Lenartowicz, mieszkanka bielskiej Wapienicy, dzisiaj obchodzi setne urodziny. Z tej okazji przedstawiciele samorządu Bielska-Białej złożyli jubilatce stosowne życzenia.

Pani Stanisława przyszła na świat 7 maja 1924 r. w Stanisławowie (dziś Iwano-Frankiwsk, miasto w zachodniej części Ukrainy). Urodziła się w chłopskiej rodzinie wielodzietnej jako czwarte z kolei dziecko Anny i Franciszka Gibasów. Miała jedenaścioro rodzeństwa.

Po I wojnie światowej i odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku rodzice Stanisławy wyjechali z rodzinnej Kalwarii Zebrzydowskiej, aby osiedlić się na ziemiach odzyskanych, w Stanisławowie, gdzie otrzymali gospodarstwo rolne. Tu Stanisława przyszła na świat i spędziła swoje dzieciństwo i wczesne lata młodzieńcze.

Gdy miała 15 lat, wybuchła II wojna światowa, której okrucieństwa miała najmocniej doświadczyć w roku 1943, kiedy to na terenach byłego województwa wołyńskiego rozpoczęła się barbarzyńska rzeź wołyńska. W ataku banderowców Stanisława straciła dwójkę najmłodszego rodzeństwa. Ocalony przez sąsiadów ojciec Franciszek z połamanymi kończynami wraz żoną Anną, Stasią i dziewięciorgiem pozostałych dzieci wyruszył w podróż do rodzinnej Kalwarii szukać schronienia i pomocy u najbliższych. Echa i wspomnienia rzezi wołyńskiej już na zawsze pozostaną w sercu Stanisławy.

Po wojnie rodzinie Stanisławy nadano gospodarstwo rolne w Międzyrzeczu Górnym koło Bielska. To właśnie tam podczas festynu strażackiego młoda Stasia – członkini kobiecej ochotniczej drużyny strażackiej – poznała swojego przyszłego męża Józefa Lenartowicza, który, podobnie jak ona, wywędrował z Wołynia (Złoczów, obwód Lwowski) i osiedlił się w pobliskiej Wapienicy.

Po zawarciu związku małżeńskiego w 1948 roku Stanisława i Józef zamieszkali w Wapienicy, gdzie Józef prowadził gospodarstwo rolne, a Stanisława prowadziła dom i zajmowała się wychowywaniem piątki swoich ukochanych dzieci. Józef angażował się w pomoc lokalnej społeczności biorąc udział m.in. w budowie szkoły i kościoła.

Gdy dzieci usamodzielniły się, Stanisława podjęła pracę w bielskich Zakładach Futrzarskich, gdzie pracowała do emerytury. Przeszła na nią po śmierci męża w 1982 roku. Od tamtego czasu w dalszym ciągu prowadziła gospodarstwo rolne. Stanisława doczekała się 5 dzieci, 13 wnuków i 13 prawnuków.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskobiala.naszemiasto.pl Nasze Miasto