Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nasi sąsiedzi to anioły! Uratowali życie Weronice z Wągrowca

Arkadiusz Dembiński
Choć był środek nocy, sąsiedzi państwa Spławskich pospieszyli z pomocą chorej Weronice. Po akcji reanimacyjnej udało się uratować życie 24-latki z Wągrowca.

Naszą wdzięczność trudno jest opisać słowami. Nasi sąsiedzi to anioły. To dzięki nim żyje Weronika. Tacy ludzie to skarb - nie kryje wdzięczności pani Jolanta, mama 24-latki.

Pani Weronika choruje od urodzenia. - Córka cierpli na Zespół Freemana-Sheldona (zwany też Syndromem Gwiżdżącej Twarzy, charakteryzuje się typową dysmorfią twarzowo-czaszkową - dop. red.) oraz artrogrypozę (zwaną też wrodzoną sztywnością stawów - dop. red.). To choroby nieuleczalne. Jednak dzięki lekom można zmniejszyć ich uciążliwość. Niestety zdarzają się chwile, że córka traci przytomność. Jej serce przestaje bić. Tak było już kilkukrotnie. Ostatni atak miał miejsce w 2012 roku. Od tamtego czasu był spokój, aż do nocy z niedzieli na poniedziałek - wspomina pani Jolanta. - Wcześniej lekarze tłumaczyli nam, że do zatrzymania akcji serca może dojść kiedy temperatura ciała Weroniki przekroczy 37,5 stopni. Teraz jednak tak nie było. Nic nie zapowiadało ataku i zatrzymania akcji serca - wspomina pan Mateusz, brat 24-latki.

Jak przyznaje mężczyzna, gdy potrzebna jest pomoc, to rodzina nigdy nie jest sama. Zawsze może liczyć na pomoc... sąsiadów.

Tak było i tym razem. Dochodziła północ, kiedy Weronika nagle straciła akcję serca. - Byliśmy w szoku. Wiedzieliśmy jednak, że musimy szybko działać. Brat- Krzysztof rozpoczął reanimację siostry. Wezwaliśmy pogotowie. Ja tak jak stałem, gotowy już do spania, gdyż rano szedłem do pracy, pobiegłem co sił w nogach do sąsiadów po pomoc. U nas na ulicy wszyscy się znają. Wszyscy sobie pomagają. Wiedziałem, że mogę liczyć na ich pomoc. Dodatkowo mamy to szczęście, że w naszym sąsiedztwie mieszka małżeństwo wągrowieckich lekarzy - Maria i Edward Świerzyńscy oraz ratownik medyczny Mariusz Nowak. Wszyscy tej nocy byli u siebie w domach. Wszyscy natychmiast przyszli nam z pomocą. Pan doktor ruszył tak jak stał, gotowy także do snu, tylko po to, aby ratować Weronikę. Tak samo Mariusz Nowak. Po chwili za nimi dotarła także pani doktor Świerzyńska. W trójkę zajęli się moją siostrą, jeszcze przed przyjazdem pogotowia - relacjonuje przebieg zdarzenia pan Mariusz.

Wspólnymi siłami udało się uratować życie Weroniki.

Więcej czytaj w najnowszym wydaniu "Tygodnika Wągrowieckiego"

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto