Kanapa, szafa na ubrania, kilka kwiatów w doniczkach i duży stół, a na nim mnóstwo opakowań po lekach oraz aparat do mierzenia ciśnienia. Tuż obok gruba teczka z dokumentacją medyczną. Tak wygląda „królestwo” Leszka Urbańskiego z Wągrowca. Mężczyzna od ponad 30 lat zmaga się z szeregiem różnych chorób. Ma problemy z poruszaniem, cierpi na padaczkę i nadciśnienie. Dodatkowo rozpoczyna się u niego zaćma i ma stwierdzoną cukrzycę. Na domiar złego mężczyzna cierpi na depresję.
- Byłem zdrowym, pracującym mężczyzną dopóki nie uległem wypadkowi. Wynajmowaliśmy z żoną mieszkanko przy dawnej ulicy Piątkowskiego. Warunki były naprawdę okropne. Pewnego dnia wpadłem do niezabezpieczonej piwnicy. To był początek mojego horroru - wyjaśnia pan Leszek.
Historię Pana Leszka przeczytasz w jutrzejszym wydaniu "Tygodnika Wągrowieckiego"
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?