Zmarł Grzegorz Bartkowiak, działacz kulturalny, w ostatnim czasie zastępca dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Wągrowcu.
- To był człowiek o wielkim sercu, umyśle. Posiadał wyjątkowe spojrzenie na kulturę. Był bardzo wrażliwy. To była osoba, która miała wręcz serce na dłoni. Ludzie za szybko odchodzą. Straciłem wspaniałego kolegą - przyznaje ze smutkiem Jarosław Berendt, burmistrz Wągrowca
Był wicedyrektorem MDK
Wiceszefem MDK w Wągrowcu Bartkowiak był od 2019 roku. Wcześniej, po blisko trzydziestu latach pobytu w Niemczech wrócił on do Wągrowca.
ZOBACZ TAKŻE
- Kocham i zawsze kochałem to miasto. Tutaj mieszka moja Mama, tutaj chodziłem do szkoły podstawowej, a następnie do Technikum Mechanicznego . Wspominam skrzyżowanie rzek sprzed lat, w okolice którego wraz z kolegami chodziliśmy się kąpać. Wągrowiecka starówka to miejsce, do którego najczęściej wracałem myślami. Cieszę się, że znów mieszkam w Wągrowcu - opowiedział w rozmowie z NaM Gregory [tak większość się do niego zwraca].
W czasie emigracji w Niemczech, jak tłumaczył zajmował się muzyką. Tę jak tłumaczył pokochał już w dzieciństwie. Na łamach NaM wspominał swojego dziadka, który był skrzypkiem.
ZOBACZ TAKŻE
Pasjonat muzyki
- Sadzał mnie przed sobą, dawał małą ryczkę [taborecik - przyp. autora] i kazał ruszać palcami jakbym grał na akordeonie. Moja mama, Teresa Bartkowiak, natomiast śpiewała chyba we wszystkich działających w tamtych czasach chórach - tłumaczył sam Bartkowiak.
Przed wyjazdem do Niemiec pan Grzegorz także był związany z MDK.
- W 1978 roku miałem możliwość, pracując dla MDK współorganizować koncert „Jazz w rodzinnym mieście” na którym wystąpili: Jarek Śmietana, Jan Ptaszyn i dwóch Majewskich. Dyrektorem Domu Kultury był wówczas Bogdan Rozpendowski - tłumaczył.
Muzyka jazzowa była jego wielką pasją.
W 1989 roku podjął decyzję o wyjeździe z Polski. Powrócił w rodzinne strony w 2016 roku.
ZOBACZ TAKŻE
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?