Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nielba przegrywa kolejny mecz! Skandal na parkiecie, skandal na trybunach!

Kacper Bagrowski
Kacper Bagrowski
Końcówka I połowy. Afera z udziałem sędziów, kibiców i delegata.
Końcówka I połowy. Afera z udziałem sędziów, kibiców i delegata. Kacper Bagrowski
W meczu 4. kolejki Ligi Centralnej piłkarzy ręcznych Nielba Wągrowiec we własnej hali przegrała z zespołem MKS Wieluń 29:30. To już trzecia porażka żółto-czarnych w tym sezonie. Emocji nie brakowało...

Sytuacja wągrowieckiego klubu z kolejki na kolejkę jest coraz bardziej dramatyczna. Podopieczni Bartosza Świerada przegrali trzy z czterech rozegranych dotychczas spotkań. Rodzi to wiele pytań - o przyszłość szkoleniowca czy zbyt ubogą kadrę. Co jednak działo się na parkiecie w sobotni wieczór?

Jak z nut

Nic nie zapowiadało klęski. Od pierwszych minut gospodarze zdecydowanie dominowali, mimo kontuzji kolejnego kluczowego w tym sezonie zawodnika. Na parkiet tego dnia nie wybiegł bowiem zmagający się z urazem ścięgna Achillesa Łukasz Hoffmann. Nie wiadomo jak długo pauzował będzie gracz na co dzień występujący na pozycji rozgrywającego. W pierwszej połowie Nielbistom wychodziło niemal wszystko - widowiskowe kontry, znakomite rozegrania w ataku. Z linii siódmego metra nie mylił się Dariusz Widziński. Dodatkowo całkiem nieźle funkcjonowała też obrona. Wągrowczanie schodzili na przerwę z pięciobramkowym prowadzeniem (17:12) i spokojem. Może tego spokoju było aż nadto?

ZOBACZ TAKŻE

Burza na trybunach

Jeszcze przed przerwą doszło jednak do skandalicznej, niespotykanej dotąd w hali OSiR sytuacji. Podczas ataku brutalnie sfaulowany został Igor Drzazgowski, który z hukiem runął na parkiet trzymając się za twarz. Sędziowie jednak nie przerwali gry i pozwolili przejść do ofensywy gościom z Wielunia. To spotkało się z ostrą reakcją kibiców i samych zawodników - rywala na ziemię powalił Patryk Skrzypczak. Dopiero wtedy Drzazgowskiemu udzielona został pomoc medyczna. Kibice byli wściekli na zaistniałą sytuację. Z trybun w stronę sędziów i delegata zaczęły padać słowa powszechnie uznawane za wulgarne i obraźliwe. Nerwy puściły wtedy jednak obecnemu na zawodach delegatowi Związku Piłki Ręcznej w Polsce - Zbigniewowi Tarczykowskiemu. Ten nakazał wstrzymanie gry. Z rozwścieczoną publiką nie był w stanie poradzić sobie nawet spiker. Nielbie groziło nawet przerwanie spotkania i walkower! Ostatecznie ochrona musiała wyprowadzić z hali jednego z najbardziej awanturujących się kibiców, choć delegat miał na oku jeszcze kilka osób, które pozostawały pod specjalnym nadzorem.

Skandal na parkiecie

Tego, co wydarzyło się na parkiecie w drugiej części spotkania nie można nazwać inaczej - skandal. Nieakceptowalne bowiem jest, aby profesjonalna drużyna mająca w skłądzie tak klasowych zawodników pozwoliła sobie na roztrwonienie pięciobramkowej przewagi w sześć minut! Już w 36. minucie na tablicy wyników widniał remis - 18:18. W zespole gospodarzy przestało funkcjonować dosłownie wszystko. Przeciętny występ zaliczyli obaj bramkarze, skrzydła praktycznie nie istniały, a rozgrywający zaczęli popełniać kuriozalne, dziecinne wręcz błędy. Nie sposób zliczyć ile razy wągrowczanie zgubili piłkę! Goście z Wielunia dostawali więc wiele prezentów, które skrzętnie wykorzystywali pozbawiając Nielbistów marzeń o zwycięstwie. Ostatecznie zwyciężyli 29:30, choć w końcówce wyszli nawet na trzybramkową przewagę...

ZOBACZ TAKŻE

Co dalej z Nielbą?

Trudnym zadaniem jest zebrać myśli po takim spotkaniu, szczególnie, że sytuacja wągrowieckiego klubu daleka jest od dobrej. We wszystkich dotychczasowych meczach żółto-czarni mierzyli się z zespołami, które znajdują się w dole tabeli. Siódemka Legnica i Stal Gorzów swoje jedyne zwycięstwa w tym sezonie odniosły właśnie w spotkaniu z Nielbą, dla MKSu Wieluń była to druga wygrana. W następnej kolejce Nielba zmierzy się ze Śląskiem Wrocław, który na swoim koncie nie ma jeszcze ani jednego punktu, potem jednak rozpocznie się seria spotkań z czołówką tabeli.

A i w samym klubie nie brakuje problemów. Na czoło wysuwa się niezwykle wąska kadra, która w dodatku trapiona jest kontuzjami. Nie po raz pierwszy pod koniec drugiej części spotkania szczypiorniści z Wągrowca "oddychają rękawami", mając zwyczajnie mniej sił od dysponującego większą liczbą zmienników rywala. Zarząd musi również poważnie przemyśleć kwestię pierwszego trenera Nielby. Być może pewna formuła już się wypaliła? Może Bartosz Świerad pełni tę rolę zwyczajnie za długo, nie jest już w stanie nauczyć tego zespołu niczego nowego? Może gracze potrzebują nowego, świeżego spojrzenia, impulsu? Mimo ogromnej sympatii i szacunku, jakim niewątpliwie w Wągrowcu darzony jest Świerad - może przyszedł już czas na zmiany? Przed władzami klubu naprawdę trudne dni, tygodnie, pełne ważnych decyzji do podjęcia. Decyzje te mogą zaważyć na przyszłości Nielby Wągrowiec.

ZOBACZ TAKŻE

W najbliższej kolejce wągrowczanie udadzą się do Wrocławia, na mecz z tamtejszym Śląskiem będącym czerwoną latarnią w lidze. Do własnej hali wrócą ponownie 23 października, kiedy to podejmą starych znajomych z I ligi - zespół Warmii-Energa Olsztyn.

Nielba Wagrowiec - MKS Wieluń 29:30 (17:12)

Nielba: Gregor 8, Widziński 7, Drzazgowski 6, Skrzypczak 4, Przychodzeń 2, Tepper 1, Kelm 1, Duszyński, Marcinkowski, Jankowski (B), Gawlik (B)

Końcówka I połowy. Afera z udziałem sędziów, kibiców i delegata.

Nielba przegrywa kolejny mecz! Skandal na parkiecie, skandal...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto