Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nieocieplone miejskie budynki w Wągrowcu. Mieszkańcy obawiają się zimy. Skarżą się także na usterki

Arkadiusz Dembiński
Arkadiusz Dembiński
Mieszkańcy budynków należących do miasta Wągrowiec położonych na Berdychowie mają obawy przed zimą. Jak wskazują, powodem jest brak ocieplenia obiektów. Wskazują oni także na szereg usterek.

Z naszą redakcją skontaktowała się grupa mieszkańców budynków należących do miasta Wągrowiec położonych na Berdychowie.

Między innymi Grzegorz Kubasik, Sylwia Adamska, Arleta i Krzysztof Andrzejewscy, Roman Gralik, Maria Mazur, Maria Hinc, Kazimiera Kowalczyk, Edyta Widzińska i Ewa Werda obawiają się nadchodzącej zimy.

- Budynki, w których mieszkamy nie są ocieplone. Pod dachem rozwinięta jest tylko rolka wełny. W ścianach, budynków, które powstały po katastrofie górniczej w Wapnie i miały stać maksymalnie 10 lat jest tylko jakiś kanał. Co z tego, że mamy plastikowe okna jak ciepło będzie uciekać nam przez ściany? - zastanawiają się mieszkańcy.

Jak przyznają liczą się z podwyżką opłat za ogrzewanie.

ZOBACZ TAKŻE

- Wiemy, że ceny wzrosły. Będziemy pewnie jak wszyscy musieli płacić więcej ale chcemy ogrzewać mieszkania, w których mieszkamy, a nie otoczenie - tłumaczą.

Mieszkańcy skarżą się także na samą konstrukcję budynków, w których mieszkają. Jak wyjaśniają, elewacja wykończona jest płytami zawierającymi azbest. W ścianach pojawiają się także pęknięcia.

- Jakiś czas temu w kanale pomiędzy płytami zagnieździły się u mnie osy. Z pomocą przyszli strażacy. Musieli jednak zrobić dziurę w wewnętrznej płycie. Zgłaszam konieczność jej naprawy do ZGM. Nie ma jednak reakcji. Jeśli nie mogą, nie zrobią tego to niech pozwolą mi to naprawić we własnym zakresie, a poniesione koszty odliczą np. z czynszu - żali się Maria Mazur.

Mieszkańcy wskazują także na inne pęknięcia na ścianach budynków, wokół okien czy na nieszczelne drzwi. W jednym z lokali szpary są nie tylko przy futrynach ale i na połaci drzwi.

- Poruszam się na wózku. ZGM zrobił podjazd do mojego mieszkania. Jest jednak tak stromy, że samemu na normalnym wózku, nie elektrycznym nie jestem w stanie podjechać. Do tego sterczą przy nim metalowe rutki. Te od góry są tak ostre, że kaleczę ręce. Po tym jak robili ten podjazd pozostawili masę gruzu. Musiałem wywieźć go na własny koszt - tłumaczy Roman Gralik.

ZOBACZ TAKŻE

Po sygnałach od mieszkańców skontaktowaliśmy się z zastępcą burmistrza Wągrowca Remigiuszem Priebe, któremu to zgłaszali oni kwestie związane z ociepleniem budynków, jak i kierownikiem ZGM Ryszardem Spychalą.

Jak wyjaśnią obaj przedstawiciele miasta, koszt termomodernizacji mniejszego z budynków to ponad 180 tysięcy złotych. Większego nawet ponad 200 tysięcy złotych. Z informacji przekazanych przez wiceburmistrza wynika, że aktualnie w miejskiej kasie nie ma środków, które mogłyby zostać przeznaczone na ten cel.

Szef ZGM zapewnia natomiast, że zakład stara się systematycznie przeprowadzać modernizacja budynków na terenie miasta. Lokale na Berdychowie nie są jedynymi w ich zasobach. Podkreśla także, że osoby w nich mieszkające płacą niewygórowane stawki, adekwatne do standardu lokali.

W obecności zastępcy burmistrza zapewnił jednak, że usterki zgłaszane przez mieszkańców są i będą na bieżąco usuwane. W tym dziura w mieszkaniu pani Marii, szpara w drzwiach, słupki przy podjeździe. ZGM ma zwrócić uwagę także na samą konstrukcję podjazdu do wózka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto