Spis treści
Jakie sprzęty AGD najbardziej interesowały Polaków?
Żeby kupić pralkę w PRL-u, trzeba było nieźle się natrudzić. Sprzęt AGD, podobnie jak meble czy elektronika, stanowił towar deficytowy. Aby nie przegapić okazji, ludzie chodzili do sklepów, żeby zapytać, kiedy będzie dostawa. W uprzywilejowanej sytuacji znajdowali się natomiast krewni i znajomi pracowników tego typu placówek. Oni mieli informacje z pierwszej ręki, a więc ich szanse na zdobycie wymarzonej pralki czy lodówki rosły. Tego typu sprzęt był nie tylko trudno dostępny, ale i drogi. Przeciętny Polak musiał oszczędzać przez wiele miesięcy, aby sobie na niego pozwolić.
– Natomiast wojskowi, ochrona rządu czy osoby partyjne miały oddzielne specjalne sklepy. Tam można było dostać rzeczy, których nie było na rynku – wspomina w rozmowie ze Stroną Kobiet emerytka z Warszawy.