Przedsięwzięcie zrealizowała gmina Korczyna, w ramach projektu "Transgraniczny szklak turystyki wspinaczkowej".
Uczestniczy w nim także słowacka fundacja Skalna Hrana w Preszowie, dzięki czemu uzyskano dofinansowanie na pokrycie 85 procent kosztów.
Obszar, w którym znajduje się czarnorzecki pas skałkowy, udostępniło Nadleśnictwo Kołaczyce. Leśnicy i środowisko wpinaczy udzielili też wsparcia merytorycznego przy tworzeniu nowej atrakcji.
- Położone w naszych lasach skałki czarnorzeckie przyciągają coraz więcej amatorów wspinaczki, dlatego chcieliśmy wspólnie z gminą Korczyna uporządkować sytuację w tym zakresie
- mówi Artur Paczkowski, nadleśniczy Nadleśnictwa Kołaczyce.
- Przygotowane w tym roku trasy dają bodziec do rozwoju nowej dla regionu formy aktywności i uprawiania jej w sposób zgodny z prawem. Oczywiście wyłączone z tej możliwości są skały w rezerwacie "Prządki" i w obrębie pomnika przyrody "Sokolec" - dodaje nadleśniczy.
Od maja trwały prace przy osadzaniu stałych punktów asekuracyjnych, umożliwiających bezpieczną wspinaczkę na kilku grupach piaskowcowych ostańców. Trasa została oficjalnie otwarta we wtorek (18 sierpnia).
Zamontowano ponad 300 ringów
Drogi wspinaczkowe – jest ich kilkadziesiąt – zostały wytyczone na trzech grupach skalnych.
Część z nich była już znana wspinaczom, ale teraz mogą oni czuć się bezpieczniej, dzięki profesjonalnie zamontowanym ringom (jest ich 310).
- To pozwoli jeszcze skuteczniej promować nasze tereny i przyciągnąć nową grupę turystów
- mówi Jan Zych, wójt Korczyny.
Nadleśnictwo uporządkowało też teren przy skałkach, m.in. poprzez usunięcie bezpośrednio zagrażających wspinaczom drzew, które pozostawiono jako drewno martwe do naturalnego rozkładu. Trasa prowadząca do skałek ukrytych w lesie została oznakowana tablicami. Może służyć jako ścieżka spacerowa dla turystów.
Prace związane z montażem ringów na wyznaczonych skałkach prowadził Jacek Trzemżalski, zawodowy ekiper, zajmujący się ubezpieczaniem dróg wspinaczkowych również poza Polską, m.in. we Włoszech. Jest też autorem przewodnika wspinaczkowego na obszar Podkarpacia.
- To naprawdę świetny teren, o urozmaiconej rzeźbie, o różnych stopniach trudności, łatwo dostępny, doskonale nadający się do uprawiania wspinaczki - mówi Jacek Trzemżalski. - Ważne jest bezpieczeństwo ludzi, a wytrzymałość każdego nowego ringu obliczona jest na 3,5 tony.
Jak ocenia Jacek Trzemżalski, wspinaczka skałkowa na Podkarpaciu ma rosnące wciąż grono miłośników. – Można nas już liczyć w tysiącach – mówi. W Czarnorzekach będą mieli urozmaicone warunki do jej uprawiania.
- Sama grupa "Strzelnicy" oferuje łącznie około 110 dróg na 8 skałkach, zaś najwyższa z nich, „Wielbłąd”, ma 15 metrów wysokości
- opisuje Jacek Trzemżalski.
Leśnicy mają nadzieję, że nowa strefa rozwiąże problem dzikiej – jak to określają – wspinaczki w rezerwacie "Prządki". Tam skałołazi nie mogą już liczyć na wyrozumiałość.
- Montowane nielegalnie setki ringów i spitów, zostały usunięte naszym kosztem prawie 20 lat temu - przypomina nadleśniczy Artur Paczkowski. - Po przekazaniu do użytku nowych dróg wspinaczkowych poza "Prządkami", nie będziemy już tolerować wspinania się w rezerwacie, gdzie skały są pod ochroną - zapowiada.
Co można, a czego nie można zabrać z hotelu?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?