Oszuści w Wągrowcu. Policja bije na alarm. Jedna z mieszkanek straciła sporą sumę. Znane są szczegóły działania rabusiów!

Policja w Wągrowcu ostrzega przed oszustami, którzy pojawili się znów w Wągrowcu. Ich ofiarą padła 83-letnia wągrowczanka. Kobieta, jak informuje policja, straciła kilkadziesiąt tysięcy złotych. Oszuści działają metodą na wnuczka.

Oszuści pojawili się w Wągrowcu

- Pieniądze przekazała kurierowi, a wcześniej telefonicznie otrzymała instrukcję jak ma przygotować paczkę. O zdarzeniu zostaliśmy poinformowani około godziny 12:30, ustalamy więcej szczegółów. Ostrzeżcie swoich bliskich - apelowali w poniedziałek, 12 lipca policjanci z Wągrowca. policja w Wągrowcu.

Jak się okazuje przekazanie pieniędzy kurierowi poprzedziła informacja od... fałszywego policjanta. Co więcej, komendanta. W rozmowie nie powiedział jednak jakiej jednostki. Poinformował jednak, że wnuk kobiety spowodował wypadek, w którym ciężko ranna została kobieta. Trafiła do szpitala w ciężkim stanie.

- Mężczyzna zapytał, czy kobieta jest sama, jak uzyskał informację, że z mężem to kazał mężowi pojechać do Gniezna, gdzie czeka na niego prokurator i trzeba podpisać papiery. Mężczyzna dalej kontynuując rozmowę oznajmił, że trzeba wpłacić 90 tysięcy złotych aby wnuk nie poszedł do aresztu. Kobieta powiedziała że nie ma takiej kwoty. Miała niemal połowę. Dostała dokładną instrukcję jak ma spakować pieniądze i przekazać kurierowi, który po nie przybędzie. Kiedy kobieta kończyła pakować pieniądze zadzwonił domofon. Mężczyzna oznajmił, że przyszedł po pieniądze - relacjonuje przebieg zdarzenia Dominik Zieliński z policji w Wągrowcu.

Jak informuje policja pod drzwiami stał mężczyzna ubrany w "jasne spodenki sportowe i jasny t-shirt, średniego wzrostu i gruby na twarzy. "

- 83-latka w rozmowie z policjantami przyznała, że nawet dzwoniącego do niej mężczyźnie powiedziała, że jest jej to podejrzane, ponieważ tyle słyszała o oszustwach na wnuczka i na policjanta i zapytała czy przypadkiem nie jest to jakieś oszustwo. Rozmówca oczywiście zapewnił, że to nie jest żadne oszustwo - relacjonuje przedstawiciel wągrowieckiej komendy.

Jak przyznają przedstawiciele policji w Wągrowcu jest to pierwsza od dłuższego czasu , niestety udana, akcja oszustów na terenie powiatu wągrowieckiego. Wcześniejsze zdarzenie miało miejsce na przełomie marca kwietnia. Wówczas to oszuści na terenie Skoków oferowali zajęcia fizjoterapeutyczne, które miały przeciwdziałać koronawirusowi. Nikt nie dał się jednak nabrać.

Fałszywi policjanci także wcześn iej

Do podobnej sytuacji jak aktualnie w Wągrowcu doszło latem minionego roku.

- "Wnuczka spowodowała śmiertelny wypadek" - telefon z taką informacją otrzymała rodzina z Gołańczy. Podający się za policjanta oszust przekonywał, że aby uniknąć rozprawy sądowej, należy przekazać pieniądze rodzinie pokrzywdzonego, aby nie wniosła oskarżenia, aby w ten sposób uniknąć postępowania aresztowego w sądzie. Oszustom udało się nakłonić rodzinę do wypłaty i przekazania 36 tysięcy złotych. - informowali wówczas przedstawiciele przedstawiciele komendy w Wągrowcu.

Wcześniej w Wągrowcu znane były już przypadki działania rabusiów metodą na hydraulika, pracownika spółdzielni mieszkaniowej, opieki społecznej.

Oszuści na odległość

W grudniu 2020 roku policjanci z Wągrowca informowali o oszustwie za pomocą popularnej platformy sprzedażowej.

- Odebraliśmy zgłoszenie o osobie, która za pośrednictwem komunikatora WhatsApp pod pretekstem kupna zegarka z portalu OLX uzyskała numer karty bankomatowej a następnie dokonała operacji dokonując wypłaty niemal 1300 złotych - informował wówczas Dominik Zieliński z policji w Wągrowcu.

Funkcjonariusze wówczas także apelowali o czujność. - W tym momencie apelujemy i przestrzegamy przed działaniami oszustów, którzy szukają różnych sposobów na dobranie się do naszych pieniędzy. W dobie dokonywania zakupów przez internet bądźmy niezwykle czujni, a jak cokolwiek wzbudza naszą wątpliwość , tym bardziej nie podawajmy danych bez wcześniejszego upewnienia się czy wszystko jest w porządku - podkreślali przedstawiciel wągrowieckiej komendy.

W tym roku w całym kraju było także o oszustach, którzy w powiecie wągrowieckim podszywali się pod załogę karetki pogotowia. Podjeżdżali pod plebanie i prosili kapłanów o pomoc - pożyczenie pieniędzy na zatankowanie pojazdu, który śpieszy z pomocą poszkodowanym. Ostatecznie po pościgu, blokadzie drogowej i obławie funkcjonariuszom udało się pojmać załogę ambulansu.

Inny oszust, jak informował wągrowiecki ratusz, podszywał się natomiast pod jego pracowników. Dzwonił do mieszkańców Wągrowca oferując, rzekomo w imieniu ratusza, montaż paneli słonecznych.

ZOBACZ TAKŻE