10 pawi, 10 bażantów i kilkadziesiąt papużek to hodowla znanego wągrowieckiego przedsiębiorcy Juliusza Janasa.
Mężczyzna wspomina, że przed laty potrafił mieć w swojej hodowli ponad sto bażantów. - Z czasem zmniejszyłem ich ilość. Miałem nowe obowiązki, wiek już nie ten sam. Ptaki to nie tylko piękny widok, ale i obowiązek. Każdego dnia trzeba je przecież karmić i dbać o czystość na ich wybiegu. Postawiłem dla nich ogrodzenie, by mogły swobodnie się poruszać. Choć wszystkie są piękne, paw jest moją największą dumą - mówi.
Wideo
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!