Piłka ręczna. Nielba przegrywa pierwszy ligowy mecz w nowym roku. Rażąca nieskuteczność!

Po serii sparingów, w których wągrowczanie wypadli dość przeciętnie, przyszedł czas na powrót do ligowej rywalizacji. W sobotni wieczór do hali przy ul. Kościuszki zawitała wyżej notowana drużyna Orlen Upstream SRS Przemyśl. Nielbistom zależało na tym, aby dobrze zaprezentować się przed własną publicznością po raz pierwszy w 2022 roku, ale niestety - presja okazała się chyba zbyt duża.

Od samego początku żółto-czarni prezentowali się bowiem fatalnie i rozegrali prawdopodobnie najgorsze 20 minut w tym sezonie. Dość powiedzieć, że w wyżej wymienionych pierwszych dwudziestu minutach gospodarze rzucili... zaledwie TRZY bramki! Kilka fatalnych pudeł zaliczył Paweł Gregor, a wtórowali mu Widziński, Duszyński czy Skrzypczak. Ten ostatni nie był w stanie wstrzelić się do bramki gości aż do końca spotkania. Niestety - przy tym świetnie spisywała się ofensywa gości, co pozwoliło wyjść im na ośmiobramkowe prowadzenie już w 23. minucie. Wtedy jednak sygnał do ataku dał Karol Przychodzeń, który rozegrał piorunujące kilkanaście minut. Do końca pierwszej połowy zniwelował przewagę gości do 5 trafień.

Druga połowa rozpoczęła się od... kolejnego etapu dominacji gości, których przewaga znów wzrosła do ośmiu bramek. Wtedy to jednak fenomenalne kilka minut zaliczyli Przychodzeń i Drzazgowski, dając gospodarzom jeszcze odrobinę nadziei na happy end. Przemyślanie wyglądali na parkiecie coraz gorzej, rozkręcała się za to Nielba. Po odnalezieniu dobrego wariantu gry w defensywie, polegającym na ścisłym kryciu i kompletnym wyłączeniu z akcji ofensywnych Pawła Stołowskiego, obrona gospodarzy wyglądała naprawdę dobrze. Rytm w bramce zachowywali tak Jankowski, jak i Gawlik. W 39. minucie przebudził się także Paweł Gregor, który dokładnie wtedy rzucił swoją pierwszą bramkę w tym meczu i... rozpoczął prawdziwy ostrzał bramki gości Przemyśla. Do końca meczu, w dwadzieścia minut rzucił dziewięć goli, co pozwoliło mu zostać najlepszym strzelcem całego spotkania. Niestety, szaleńcza pogoń wągrowczan nie zakończyła się sukcesem. Choć przewaga gości stopniała do minimum, wciąż udało im się zachować jedną, jedyną ostatnią bramkę przewagi. Bramkę, która dała im trzy punkty.

Żółto-czarni przegrali to spotkania na własne życzenie. I przegrali je w pierwszych dwudziestu minutach, w których zaprezentowali się katastrofalnie pod każdym względem. W drugiej połowie obraz gry się odmienił, a Nielbiści wyglądali naprawdę dobrze. Niestety, na odrabianie gigantycznych strat było już za późno.

Szansa na rehabilitację już za tydzień. 29 stycznia rusza runda rewanżowa. Do Wągrowca przyjedzie wtedy zespół Siódemka-Miedź-Huras Legnica. W rundzie jesiennej, na wyjeździe Nielba przegrała 33:27. Czas więc na podwójny rewanż!

MKS Nielba Wągrowiec - Orlen Upstream SRS Przemyśl 27:28 (7:12)
Nielba: Gregor 9, Przychodzeń 8, Drzazgowski 6, Kelm 2, Widziński 2. Skrzypczak, Marcinkowski, Duszyński, Gawlik (B), Jankowski (B)