Pobicie na dworcu kolejowym pod Wągrowcem. Mężczyzna został skopany po tym, jak zwrócił uwagę wandalom

Wandale są cały czas poważnym problemem w powiecie wągrowieckim. W ostatnich tygodniach kilkukrotnie informowaliśmy o przypadkach ich wybryków. Niszczyli ławki, place zabaw, rowery miejskie, a nawet instalację monitoringu.

Dali się oni we znaki we wtorek, 25 października na terenie dworca kolejowego w Przysieczynie. Tu uwagę jednego z mieszkańców miejscowości zwróciły odgłosy dobiegające z peronu.

- Zaniepokoiły go odgłosy gdyż słyszał uderzenia w znajdującą się tam wiatę przystankową. Postanowił zainterweniować i zwrócić im uwagę, aby jej nie niszczyli - relacjonują przedstawiciele policji w Wągrowcu.

Reakcja przechodnia spotkała się jednak z ogromną agresją ze strony trójki mężczyzn. Ci rzucili się na niego. Jak relacjonuje policja zaczęli bić. Gdy upadł na ziemię, nie odpuścili. Zaczęli go kopać.

Z pomocą poszkodowanemu próbował przyjść świadek całego zdarzeni. On także spotkał się z ogromną agresją ze strony wandali.

- Został uderzony w brzuch i zepchnięty z rampy peronu na torowisko. Jeden z mężczyzn dodatkowo wyciągnął nóż i groził mu pozbawieniem życia - informuje policja.

Na szczęście w tym momencie od strony Poznania nadjechał szynobus. Widok wjeżdżającego pojazdu na dworzec spłoszył napastników. Ci uciekli. Załoga pociągu zainteresowała się losem poszkodowanych. Na miejsce wezwano policję i służby ratunkowe.

Niestety obrażenia interweniującego mężczyzn okazały się na tyle poważne, że został przewieziony do szpitala. - Okazało się, że w wyniku uderzeń doznał on poważniejszych urazów - wyjaśniają policjanci.

Funkcjonariusze rozpoczęli czynności zmierzające do pojmania napastników. Jeszcze tego samego dnia zatrzymano 23-letniego Dariusza N. Mężczyzna nie posiada stałego miejsca zamieszkania. W ostatnim czasie przebywał właśnie na terenie Przysieczyna.

- Dwóch pozostałych podejrzanych 20-letni Tomasz N. i 27-letni Natan Z. ukrywali się u znajomych na terenie Wągrowca. Zostali oni zatrzymani dobę po zdarzeniu - wyjaśniają policjanci.

Jak podkreślają policjanci, cała trójka była już wcześniej karana między innymi za kradzieże z włamaniem, uszkodzenie ciała, zgwałcenie, znęcanie.

- Dodatkowo 23-latek miał dopuścić się przestępstwa w warunkach recydywy - podkreślają policjanci.

Cała trójka, zgodnie z decyzją Sądu Rejonowego w Wągrowcu została tymczasowo aresztowana na trzy miesiące. Usłyszeli zarzut udziału w pobiciu, w którym narazili dwóch pokrzywdzonych mężczyzn na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi im do 3 lat więzienia.