- Od trzydziestu lat odwiedzam lasy w Pokrzywnicy, Bartodziejach lub Kamienicy, zawsze wracam do domu z pełnym koszem prawdziwków, kani i czarnych łepków – mówi Roman Czechowski z Wągrowca.
W tym roku jednak pomimo sprzyjającej, bo obfitej w deszcze pogody, grzyby nie chcą trafić do naszych koszyków. Jeśli już jednak można na któreś liczyć to są to zapewne kanie tzw. sowy. Warto również pamiętać, że forma aktywnego wypoczynku, dla amatorów grzybobrania może skończyć się tragicznie. Należy zapoznać się z atlasem grzybów, by z głową korzystać z dobrodziejstw lasów. Większość grzybów trujących ma blaszki, m.in. muchomor sromotnikowy, który jest często mylony z następującymi grzybami jadalnymi: gąską jadalną oraz gołąbkiem zielonawym zwanym potocznie surojadką. Natomiast muchomora jadowitego i wiosennego zbieracze mylą z młodą i dziko rosnącą pieczarką bądź czubajką kanią.
ramka:
PAMIĘTAJ!
Aby uniknąć błędów, przy zbieraniu grzybów należy zachować szczególną ostrożność: zbierać tylko znane nam gatunki grzybów, z braku niewiedzy nie zbierać grzybów z blaszkami, zabrania się zbieranie grzybów młodych, które nie posiadają wykształconych owocników. Jeśli już wrócimy do domu z dorodnym bogactwem prawdziwków, borowików czy maślaków należy jak najszybciej je obrobić. Przeglądamy ponownie grzyby, jeśli któryś budzi najmniejsze wątpliwości należy go wyrzucić. Następnie oczyszczamy i przekrawamy. W dalszej kolejności, według uznania, suszymy, marynujemy czy też smażymy.
Miejsca, w których najwięcej występuje grzybów, jakie gatunku są w naszym regionie, jakie potrawy można przyrządzić z tego leśnego przysmaku - już jutro w Tygodniku Wągrowieckim
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?