We wtorkowy wieczór, 26 lipca, osoby wypoczywające nad Jeziorem Durowskim od strony ulicy Kościuszki w Wągrowcu zaobserwowały kłęby dymu po drugiej stronie jeziora.
Jak relacjonuje mieszkaniec, który skontaktował się z naszą redakcja, jedna z osób wypoczywających na plaży miejskiej zdecydowała się o zdarzeniu powiadomić straż pożarną.
- Czy wiadomo co się wydarzyło? Podobno był wielki pożar? - dopytuje wągrowczanin.
ZOBACZ TAKŻE
Z informacji przekazanych portalowi naszemiasto.pl przez Piotr Kaczmarka, rzecznika prasowego wągrowieckiej komendy straży pożarnej, jednostka została powiadomiona o kłębach dymu, które zgłaszający widzi po drugiej stronie jeziora. Przypuszczał, że palić może się jeden z budynków na wągrowieckiej Osadzie. Nie wskazywał jednak dokładnej lokalizacji pożaru.
Na miejsce wysłano zastępy straży. Jednostki obserwując kłęby dymu dotarły na miejsce. Jak się jednak okazało paliły się nie dom, ale gałęzie. Te zostały ugaszone przez przybyłe jednostki straży.
ZOBACZ TAKŻE
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?