Śmierć Wojciecha Strzeleckiego z prędkością lotu błyskawicy obiegła cały Wągrowiec. Był osobą powszechnie znaną. Jedni wręcz go uwielbiali. Inni odwrotnie, ale nie było chyba osoby, która nie szanowała go za to, co robił dla swojej małej ojczyzny. – To w dużej mierze dzięki niemu Osada w Wągrowcu ma choćby asfaltowe drogi. Tu znał go każdy – przyznaje Andrzej Newereńczuk, mieszkaniec wągrowieckiej Osady.
– Każdy zdawał sobie sprawę z jego ciężkiej choroby. Zmagał się z nią od dawna. Jednak chyba każdy z nas, wągrowczan, ludzi, którzy go znali, chciałby to smutne wydarzenie przesunąć jak najbardziej w czasie – tłumaczy Jarosław Kapałczyński, który wspólnie z Wojciechem Strzeleckim na Osadzie działał przy budowie boisk siatkarskich czy organizacji turniejów sportowo-rekreacyjnych.
Wojciech Strzelecki od 2002 roku był radnym. W 2006 roku po wyborach został nawet wiceprzewodniczącym rady miejskiej. To stanowisko piastował aż do 12 marca minionego roku, kiedy to dobrowolnie zrzekł się stanowiska i mandatu radnego. Jednak na wągrowieckiej Osadzie pan Wojciech znany był już dużo wcześniej. Dał się poznać jako społecznik, działający na rzecz lokalnej wspólnoty.
Od lat na Osadzie organizował imprezy dla dzieci, między innymi wielki festyn z okazji dnia dziecka. Wynajmował przyczepę od tira, która robiła za scenę, na niej występowały zespoły muzyczne.
Dziś już jednak pan Wojciech lub po prostu Wojtek, jak mówiło się o nim na Osadzie, nie podejmie walki o budowę drogi czy przystanku. Niestety, ostatni bój przegrał. Bój z ciężką chorobą. Zmarł we wtorek rano po ciężkiej chorobie. Pozostawił żonę i córkę. Msza św. pogrzebowa odbędzie się w sobotę o 12. w klasztorze.
wspomnienia o Wojciechu Strzeleckim w piątkowym wydaniu Tygodnika Wągrowieckiego
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?