Tak twierdzi TadeuszZieliński z Czeszewa pod Wągrowcem. - Wszystko to widzą i nikt nie reaguje. Pani sołtys wykorzystuje te osoby do pracy w swoim gospodarstwie. Tak było z moim synem. Nie twierdzę, że nie miał pracować, bo miał. Był winny bez dwóch zdań. Powinien chyba jednak odrobić swoje winy na rzecz społeczności, wioski, gminy, a nie u sołtysowej? Podobnie jest także z innymi osobami. Nie mogę dłużej udawać jak inni, że tego nie widzę. Trzeba z tym skończyć. W wiosce jest dużo do zrobienia. Trzeba dbać o porządek- tłumaczy mężczyzna. Jak się okazuje, jeśli informacje pana Tadeusza się potwierdzą, możemy mówić w tym przypadku o przestępstwie.
- Wcześniej do mnie nie docierały żadne niepokojące sygnały w tej sprawie. Jeśli to się potwierdzi mówimy tu o przestępstwie. Sporządzę specjalną notatkę w tej sprawie i skieruję sprawę do prokuratury w celu wyjaśnienia - przyznaje Jacek Bytner, zastępca prezesa sądu wWągrowcu.
Więcej tylko w Tygodniku Wągrowieckim!
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?