Przed policją chował się w tapczanie, próbując uciec pogryzł ekspedientkę, przestępcy, którzy zgubili siostrę. To wydarzyło się w Wągrowcu
W marcu 2019 roku policja została powiadomiona natomiast o dziwnych odgłosach dobiegających z jednej z posesji na wągrowiekciej Osadzie. Widok mężczyzny, który wybija okno w drzwiach tarasowych ugruntował świadka tego zdarzenia w przekonaniu, że najpewniej ktoś się włamuje do budynku. Zdecydował się zadzwonić na numer alarmowy i policjanci po chwili byli już na miejscu. Pierwszy zjawił się patrol drogówki, po chwili dołączyły do nich patrole dzielnicowych i OPI (Ogniwo Patrolowo-Interwencyjne). - informowali przedstawiciele wągrowieckiej policji.
Na miejsce zostały skierowane patrole policji. Jak informowali funkcjonariusze włamywacz próbował się przed nimi schować w budynku.
- Znajdujący się wewnątrz domu mężczyzna postanowił schować się policjantom. Zraniony od tłuczonego szkła mężczyzna gorączkowo szukał kryjówki począwszy od pomieszczeń piwnicznych, aż po poddasze. Ślady krwi mężczyzny widoczne były niemalże w każdym pomieszczeniu. W końcu mężczyzna schował się na poddaszu otulając się stertą materiałów do izolacji poddasza. Dwie policjantki, znalazły mężczyznę pod rolkami wełny mineralnej. Tam został przez nie obezwładniony i skuty w kajdanki, po czym został zatrzymany - wyjaśniała policja.