Zgodnie z rozporządzeniem ministra sprawiedliwości 13 sądów w Wielkopolsce zostanie wydziałami zamiejscowymi sądów z sąsiednich powiatów. Zdaniem ministra Jarosława Gowina sprawy będzie można załatwić szybciej. Środowisko sędziowskie jest jednak podzielone.
Zgodnie z rozporządzeniem samodzielność straci sąd rejonowy w Chodzieży, który podlegać będzie pod Wągrowiec. Kilka miesięcy temu mówiło się, że wągrowiecka Temida wchłonie również sąd w Obornikach. Ten jednak podległy będzie wymiarowi sprawiedliwości w Szamotułach.
Zdaniem resortu takie zmiany mają pomóc w „racjonalnym wykorzystywaniu potencjału sędziów”. Taka reorganizacja ma pomóc prezesom powiększonych sądów w zarządzaniu pracą sędziów. Co na ten temat sądzi prezes wągrowieckiego sądu Dariusz Ratajczak? - W mojej ocenie połączenie sądów nie przełoży się na szybsze rozpoznawanie spraw.
Sprawy sądowe „ciągną się” w 99 procentach z winy stron. Zazwyczaj oskarżony nie jest „zainteresowany” szybkim wyrokiem i będzie kombinował. Wszystkie sprawy, które trafiają do naszego sądu nie trwają dłużej niż 3 miesiące. Politycy mówiąc o „wlekących” się sprawach patrzą przez pryzmat sądów w Warszawie.
Dlaczego jednak nie spojrzą na mniejsze sądy i w ich statystyki? Do całej reorganizacji podchodzę sceptycznie, uważam także, iż takie decyzje nie powinny należeć do ministra. Reorganizacja to nie tylko zmiana tablic i pieczęci, to nie tak proste jak się wydaje - przyznał prezes Ratajczak.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?