Złudzenie optyczne? Oczopląs? Te pytania zadawało sobie pewnie wielu z nas, kiedy na ulicy spotkali samego... Michała Wiśniewskiego. Czerwone włosy, biała koszula, podarte spodnie i kolczyki w uszach. Jeździ samochodem na tablicach rejestracyjnych PWA? Dlaczego tak często można go u nas spotkać? Okazuje się, że mówimy o mieszkającym w Wągrowcu Robercie Kowalczyku, który łudząco przypomina gwiazdę zespołu „Ich Troje” .
- To zabawne, kiedy ludzie, mijając mnie na ulicy, wręcz dreptają w miejscu, by lepiej się mi przyjrzeć. Bardziej odważni podchodzą i pytają: Przepraszam, czy pan Michał Wiśniewski? Kiedy odpowiadam, że nie, wielu z nich nie chce uwierzyć - mówi z uśmiechem Robert. Jego historia z tworzeniem kopii Wiśniewskiego zaczęła się dwa lata temu. - Śpiewałem od zawsze. Można powiedzieć, że do kotleta podczas spotkań ze znajomymi, albo przed lustrem. Z czasem zacząłem nagrywać przeróbki różnych polskich utworów i publikować je w internecie na YouTube. Jedną z nich była piosenka zespołu „Ich troje” pod tytułem „A wszystko to”. Wtedy to żona po raz pierwszy stwierdziła, że śpiewam praktycznie identycznym głosem jak Wiśniewski. Podobnie brzmiała
treść komentarzy pod moją piosenką - mówi Robert.
Więcej w najnowszym wydaniu Tygodnika Wągrowieckiego.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?