Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rok bez straży miejskiej w Wągrowcu

Arkadiusz Dembiński
Minął rok od kiedy z ulic Wągrowca zniknęli strażnicy miejscy. Powołano w jej miejsce nowy wydział ratusza. Czy jednak wągrowczanie czują się bezpieczni? Czy monitoring miejski wreszcie działa jak należy? Okazuje się, że nawet szef radnych z obozu burmistrza dostrzega konieczność zmian.

Czy na ulicach Wągrowca jest bezpiecznie? Często można spotkać się z negatywnymi opiniami wągrowczan na temat funkcjonowania monitoringu miejskiego. Do naszej redakcji zgłaszały się także osoby zdezorientowane sytuacją po likwidacji straży miejskiej, które nie wiedzą, gdzie mają zgłosić np. problem nieodśnieżanych chodników. W rozmowie z „Tygodnikiem” także starosta wągrowiecki Tomasz Kranc przyznał, że zgłaszają się do niego wągrowczanie zaniepokojeni bezpieczeństwem w mieście po likwidacji straży. Jak tłumaczy, spotyka się z pytaniami ze strony mieszkańców miasta, którzy aktualnie nie wiedzą, gdzie mają zgłaszać np. problemy z zaśmiecaniem, paleniem odpadami czy wałęsającymi psami. - Informuję ich gdzie mogą to dziś zrobić. Wcześniej mogli to zgłaszać umundurowanym strażnikom miejskim, których spotykali na ulicach - tłumaczy Kranc. Jak przyznają przedstawiciele ratusza także i do urzędu miejskiego zgłaszają się mieszkańcy zaniepokojeni poziomem bezpieczeństwa w mieście. - Pojawiające się incydentalnie interwencje są załatwiane na bieżąco - informują miejscy urzędnicy.

W miejsce zlikwidowanej straży, w Wągrowcu powołano wydział bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego. Jak się okazuje, nie przynosi on wielkich oszczędności . W 2015 roku (ostatni rok kiedy straż funkcjonowała przez pełne 12 miesięcy) straż miejska kosztowała miasto około 495 tysięcy złotych. W tym roku wydział, który nie posiada mundurowej formacji, która może przeprowadzać kontrole na ulicach, nakładać mandaty, ma kosztować miasto 393 tysiące złotych. Ratusz zaoszczędza więc około 100 tysięcy złotych. W skali łącznych wydatków miasta zapisanych w budżecie jest to oszczędność rzędu 0,097 procenta. Nawet szef klubu radnych popierających burmistrza przyznaje, że konieczna jest większa współpraca z policją. Jak przekonują miejscy urzędnicy, wspierają policję. Jednak dziś kwoty jakie ratusz przeznacza na to wsparcie są niższe niż w 2015 roku kiedy to istniała jeszcze także straż miejska. W 2015 roku miasto na wsparcie komendy policji przekazało 30 tysięcy złotych na zakup nowego radiowozu. W 2016 roku było to 11 tysięcy a w tym 15. Łącznie mniej niż przed dwoma laty.

Nadmieńmy, że w ostatnim czasie inna gmina z naszego powiatu - Damasławek - zdecydowała się na przejęcie budynku miejscowego posterunku. - Zależy nam na tym, aby policja była w Damasławku. Aktualnie to my jesteśmy właścicielami obiektu. Policja nie musi płacić za wynajem pomieszczeń. Ponosi jedynie koszty zużytych mediów. Wcześniej, z tego co wiem, na podobny ruch zdecydowała się Gołańcz - przyznaje Jacek Matysiak, wójt gminy Damasławek.

Przedstawiciele ratusza przekonują jednak, że „finansowanie policji nie jest zadaniem gminy”. Czy może wreszcie jednak doczekamy się nowoczesnego monitoringu?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto