Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wycieczki rowerowe do 12 km od Krakowa. Podpowiadamy pomysły na wyprawę. Gdzie w weekend 4 - 5 maja?

Redakcja Strony Podróży
Redakcja Strony Podróży

Wycieczki rowerowe do 12 km od Krakowa. Podpo...

od 16 lat
Szukasz pomysłu na wyprawę rowerową w okolicy Krakowa? Podpowiadamy, gdzie warto się wybrać. Wybraliśmy 5 ciekawych tras. Są różne pod względem trudności czy dystansu, dzięki temu każdy może znaleźć coś dla siebie. Wspólnie z Traseo proponujemy Wam 5 tras na wyjazd rowerem w odległości do 12 km od Krakowa. Co tydzień wybieramy inny zestaw. Przekonaj się, jakie trasy rowerowe w okolicy Krakowa przygotowaliśmy na weekend.

Spis treści

Rowerem w okolicy Krakowa

We współpracy z Traseo wybraliśmy dla Was 5 tras rowerowych oddalonych maksymalnie o 12 km od Krakowa, które polecają inni rowerzyści. Wybierz najlepszą dla siebie.

Jazda rowerem to bardzo lubiana forma aktywności szczególnie w ciepłych miesiącach. Oczywiście nie tylko. Najwięksi pasjonaci jeżdżą rowerem przez cały rok. Nic w tym dziwnego, ponieważ rower daje nam wiele korzyści. Ruch jest dobry dla naszego zdrowia, a przy okazji możemy odwiedzić ciekawe miejsca. Można również wybrać rower jako środek lokomocji i dojeżdżać nim do pracy czy na zakupy.

Jeśli więc szukasz pomysłów na trasy w okolicy miejsca zamieszkania, bardzo dobrze trafiłeś. Poniżej przedstawiamy 5 wybranych tras, które polecane są przez innych użytkowników. Wracaj do tego artykułu regularnie, ponieważ będzie on aktualizowany i będą pojawiać się nowe trasy.

Zanim wyruszysz na wyprawę, sprawdź, jaka będzie pogoda. W sobotę 04 maja w Krakowie ma być 16°C. Prawdopodobieństwo wystąpienia deszczu wynosi 62%. W niedzielę 05 maja w Krakowie ma być 17°C. Prawdopodobieństwo pojawienia się deszczu wynosi 32%.

🚲 Trasa rowerowa: Pętelka z Krakowa przez Dolinę Prądnika, Pieskową Skałę i Dolinę Będkowską

  • Stopień trudności: 1.0
  • Dystans: 57,32 km
  • Czas trwania wyprawy: 4 godz. i 31 min.
  • Przewyższenia: 264 m
  • Suma podjazdów: 1 062 m
  • Suma zjazdów: 1 021 m

G.mirko poleca trasę rowerzystom z Krakowa

Bardzo przyjemna pętelka przez dwie piękne dolinki i teren Ojcowskiego Parku Narodowego. Trasa nie sprawia wielkich problemów. Ja pokonałem ją po kilku dniach deszczowych, przez co odcinek Doliny Będkowskiej od strony Jerzmanowic w pobliżu źródeł Będkówki, wspomnianego w opisach zdjęć wywierzyska był bardzo błotnisty i w kilku miejscach trzeba było zejść i przeprowadzić rower. Trasa bogata w ciekawe miejsca zarówno przyrodnicze, jak i historyczne, Brama Krakowska, Zamek w Ojcowie, Kaplica na Wodzie, Maczuga Herkulesa, Zamek Królewski w Pieskowej Skale, Brama Będkowska to jedne z wielu miejsc na trasie. Polecam i życzę przyjemnej jazdy :)
Nawiguj


🚲 Trasa rowerowa: Krakow Zamek Rabsztyn Krakow

  • Stopień trudności: 3.0
  • Dystans: 83,18 km
  • Czas trwania wyprawy: 5 godz. i 12 min.
  • Przewyższenia: 211 m
  • Suma podjazdów: 553 m
  • Suma zjazdów: 552 m

Mirekblagier poleca trasę rowerzystom z Krakowa

Całodzienna wycieczka z Krakowa do ruin zamku w Rabsztynie, prowadząca przez Ojcowski Park Narodowy i częściowo przez Szlak Orlich Gniazd. Trasę zakwalifikowałem jako trudną ze względu na dystans i liczne podjazdy. Technicznie trasa łatwa z wyjątkiem odcinka Olewin – Kosmołów. Droga przeważnie asfaltowa, czasem gruntowa. Przez całą drogę mijamy liczne zabytki architektury i przyrody, oraz wspaniałe widoki.
Startujemy w Krakowie z przystanku autobusowego obok szpitala w Witkowicach ul. Dożynkowa. Jedziemy w dół ul. Zielone Wzgórze, i już po ok. jednym kilometrze dopada nas historia poprzez leżące po prawej stronie resztki fortyfikacji Prochowni wchodzącej w skład Twierdzy Kraków z lat 1850-1914. W tym forcie trzymano materiały wybuchowe stąd nazwa. Więcej informacji:

Dalej jedziemy aż do ul. Glogera, którą przecinamy na następnym skrzyżowaniu w lewo i zatrzymujemy się na Czerwonym Mostku. Szczere pole droga gruntowa a tu most. Tędy przebiegała droga rokadowa Twierdzy Kraków i aby nie było korków zbudowano bezkolizyjne skrzyżowanie XIXw! Więcej informacji:

Dalej jedziemy prosto mijamy lecznicę dla zwierząt i skręcamy w prawo w asfaltową ul. Na Zielonki i zaraz skręcamy w lewo na ul. Pękowicką. Teraz troszkę pod górę gruntową drogą, czerwonym szlakiem mijamy po prawej Fort Pękowice niedostępny do zwiedzania. Więcej informacji:

Dojeżdżamy do asfaltu i jedziemy ul. Ojcowską aż do Giebułtowa. W Giebułtowie do czerwonego szlaku dochodzi czarny rowerowy. Koniec asfaltu skręcamy w lewo o 90 stopni i zaczynają się Kwietniowe Doły, ostro w dół przez lasek trzymamy się szlaku i wyjeżdżamy w Prądniku Korzkiewskim tu wkraczamy do Ojcowskiego Parku Narodowego. Nie będę opisywał Ojcowskiego Parku, bo w necie bez problemu można znaleźć mnóstwo opisów informacji i zdjęć. Powiem tylko, że dobrym miejscem na odpoczynek jest Źródło Miłości obok Krakowskiej Bramy. Stąd tylko 2 km do Ojcowa, gdzie można zwiedzać ruiny zamku. Więcej informacji:

Mijamy kaplicę na wodzie (bo car Mikołaj II zabronił w ojcowskiej ziemi budować obiekty sakralne, więc zbudowano na wodzie),

Kierujemy się w stronę Pieskowej Skały. Zwiedzamy zamek, ale z rowerem za bramę nie wpuszczą.

Jedziemy do Sułoszowej. Opuszczamy Szlak Orlich Gniazd, dojeżdżamy do miejscowości Kosmołów tu skręcamy w prawo tak jak do kościoła i zaraz odbijamy w lewo znów pod górę. Chciałem wrócić na Szlak Orlich Gniazd według mapy powinienem trzymać się drogi i tak zrobiłem i wylądowałem w miejscowości Troks, a powinienem skręcić w niepozorną polną drogę. Ale na pocieszenie dostałem piękny zjazd do drogi nr 783, jeszcze tylko przejazd kolejowy i już pięknie prezentował się mój cel wycieczki zamek w Rabsztynie a właściwie jego ruiny.

Wstęp na zamek 1 zł., rower zostawiłem pod opieką sympatycznego pana sprzedającego bilety. Do zwiedzania jedna sala nad bramą i ruiny od środka, oraz piękna panorama okolicy.
Po odpoczynku pozostaje wsiadać na rower i wracać do domu. Wracamy czerwonym Szlakiem Orlich Gniazd. Szlak prowadzi przez lasek do dzielnicy Olkusza Skalskie, a dalej przez lasek do miejscowości Olewin. W tym lasku zgubiłem szlak, ale udało się go odnaleźć przy lini kolejowej. Dalej szlakiem przez las pod lekką górkę droga na przemian kamienista lub piaszczysta. Dojeżdżamy do drogi nr 773 skręcamy w lewo do Sułoszowej, dalej jedziemy tą drogą, którą przyjechaliśmy i to jest największa wada wycieczki i warto pomyśleć o modyfikacji trasy.
Parę uwag praktycznych:
Gastronomia: nasilenie wszelkiej maści jadłodajni od Ojcowa do Piaskowej Skały, w Rabsztynie też można coś zjeść.
Serwisy rowerowe: nie widziałem.
Co zabrać: to co zwykle, aparat fotograficzny, lornetkę i dobry humor.
Inne: z tej racji, że trasa przebiega przez ciekawe miejsca warto poszukać informacji o tych obiektach zwłaszcza, iż, mój opis jest tylko małą wzmianką. Warto pomyśleć o innym wariancie powrotu, aby nie jechać tą samą trasą.
Życzę udanej wycieczki i dziękuję za uwagę.
Nawiguj


🚲 Trasa rowerowa: Pętla z Krakowa przez Tenczyński Park Krajobrazowy, Puszczę Dulowską i Ojcowski Park Narodowy

  • Stopień trudności: 2.0
  • Dystans: 103,57 km
  • Czas trwania wyprawy: 6 godz. i 9 min.
  • Przewyższenia: 269 m
  • Suma podjazdów: 1 802 m
  • Suma zjazdów: 1 848 m

G.mirko poleca trasę rowerzystom z Krakowa

Witam,
Wyruszając z Krakowa, trasa kształtowała się spontanicznie z upływem przebytych kilometrów. Jak zwykle starałem się unikać ruchliwych dróg, więc większość pętli biegnie leśnymi duktami, ścieżkami, wyznaczonymi odcinkami szlaków rowerowych przez miejscowości o małym nasileniu ruchu drogowego. Trasa wiedzie między innymi przez Tenczyński Park Krajobrazowy, podnóżem wzgórza z ruinami zamku Tenczyn, dalej przez Puszczę Dulowską gdzie w jej środkowej części odbiłem na północ. Opuszczając puszczę, przeciąłem drogę nr 79 Krzeszowice-Trzebinia, udając się w kierunku Ostrężnicy i przez Lgotę, Osiek, Zimnodół. Przecinając kolejną drogę wojewódzką nr 94 Kraków-Olkusz w kierunku Sułoszowej. Chyba najbardziej ruchliwym odcinkiem był przejazd drogą 773 przez Sułoszową, która ciągnie się przez ok. 9 km. Na trasie mijamy coraz więcej skałek jurajskich typowych dla krajobrazu Ojcowskiego Parku Narodowego, którego granice niebawem przekroczymy. Przed nami wzgórze z zamkiem w Pieskowej Skale, Maczuga Herkulesa i kręta droga między skałkami, odbicie w prawo z drogi wojewódzkiej 773 w Grodzisku i po chwili jesteśmy w Ojcowie. Dobre miejsce na odpoczynek i posiłek. Polecam pstrąga Ojcowskiego i lody w zabytkowym budynku zwanym "Bazar Warszawski" :). Stąd już niedaleko do Krakowa. Malowniczą Doliną Prądnika jedziemy, mijając po prawej Bramę Krakowską i dalej przez Prądnik Korzkiewski, Korzkiew, Januszowice, Zielonki wjeżdżamy do Krakowa, zamykając pętlę. Trasa wymagająca tylko ze względu na dystans. Polecam i pozdrawiam :)
Nawiguj


Jaka będzie pogoda?

🚲 Trasa rowerowa: Nowy Sącz na 220

  • Stopień trudności: 3.0
  • Dystans: 226,79 km
  • Czas trwania wyprawy: 15 godz. i 10 min.
  • Przewyższenia: 427 m
  • Suma podjazdów: 3 163 m
  • Suma zjazdów: 3 150 m

Andrzej.aa poleca trasę mieszkańcom Krakowa

Prognoza na dziś była optymistyczna mimo paru chmur i deszczu konwekcyjnego. Było gorąco, dużo bardziej niż podczas wycieczki do Tarnowa. Zaliczyłem wiele podjazdów, z których dwa najbardziej zatarły mi się w pamięci. Pierwszy już w Wieliczce, a drugi za Limanową. Po obydwu umierałem ;p Podjazd pod wzniesienie Jabłoniec mimo że nie był przyjemny, to widok z niego był przepiękny :)
Ruszyłem wcześnie rano - wcześniej niż tydzień temu - do Wieliczki, a stamtąd do Dobczyc. Dowiedziałem się, że jest tam zamek, który niestety gdzieś zaginął, bo o ile przed miastem oznaczenia były, to w mieście gdzieś zniknęły... Dalej mijałem Małopolski Szlak Owocowy. Mmm, ile pysznych owoców. Ale jeszcze niedojrzałe, szkoda ^^
Przez Piekiełko dojechałem do Limanowej, która przez jakieś święto policji została zakorkowana przez głupich kierowców na kilka kilometrów. Skoro jest znak nakazu jazdy w prawo przed znakiem (C1), to nie jest jednoznaczne z nakazem jazdy z prawej strony znaku (C9). No, debile krzyczeli z aut (nie na mnie na szczęście), a ja pojechałem spokojnie do przodu, mijając wszystkich dziwaków, którzy woleli stać w korku ;]
Za Limanową, chcąc ominąć drogę krajową (na której i tak były pusty przez korki w Limanowej), zjechałem w prawo, pod dużą górkę, gdzie znajduje się cmentarz z I wojny światowej i z której rozpościera się przepiękny widok na Limanową i jej okolice. W ogóle wjeżdżając na większość wzniesień, widziałem przepiękne widoki. Ach, góry ^^
Nim dojechałem do Starego Sącza, minąłem ze 3 ronda na krótkim odcinku. Piękne skrzyżowania. Niezakorkowane są bardzo użyteczne ;D A w Starym Sączu dowiedziałem się, że jest tam średniowieczny Rynek. Może gdyby nie ten cały upał (dochodziło południe), to pozwiedzałbym, a tak nie zabawiłem tam długo.
Nowy Sącz mnie nie urzekł. Ma ładny deptak, ciekawy Rynek z szybko poruszającymi się autami, ale nic więcej. Znalazłem pewną pizzerię, gdzie zjadłem za dużą pizzę i żałowałem tego do przez resztę popołudnia. Podładowałem też baterię w telefonie, bo zostało jej poła mocy, a do przebycia miałem dłuższą drogę niż ta pokonana.
Za Nowym Sączem minąłem jeszcze dwa jeziora (pierwsze koło Dobczyc) i popędziłem do Brzeska. Trochę za dużo jeżdżę drogami głównymi, ale na takie długie trasy nie mam wyjścia, bo to najszybszy sposób, by pokonać taki dystans. Szkoda tylko, że tylu spalin się nawdycham...
Zaczęła mi się kończyć woda (4,5 litra płynów już wypiłem tego dnia), w Brzesku nie znalazłem żadnego sklepu i dopiero w Bochni, gdy zza rogu wyszło dziewczę z lodem, już wiedziałem, że mam szczęście :)
Z miasta wydostałem się znanymi drogami, którymi jechałem do Tarnowa. W Krakowie trochę się pogubiłem, ale dojechałem cało do domu po 15 godzinach wycieczki.
Nawiguj


Sprawdź rowery i akcesoria dla Ciebie

Materiały promocyjne partnera

🚲 Trasa rowerowa: Tarnów na 200

  • Stopień trudności: 3.0
  • Dystans: 200,53 km
  • Czas trwania wyprawy: 11 godz. i 53 min.
  • Przewyższenia: 126 m
  • Suma podjazdów: 2 712 m
  • Suma zjazdów: 2 712 m

Trasę dla rowerzystów z Krakowa poleca Andrzej.aa

Bicie mojego rekordu trasy przebytej rowerem - 183 km. W planie był Nowy Sącz i 10 km podjazdów, ale bałem się załamania pogody, więc wybrałem alternatywną wycieczkę, która była pierwsza nim jeszcze pomyślałem o Nowym Sączu. To miasto zostawiam na kolejne bicie rekordu życiowego, które będzie wkrótce :)
Wyruszyłem wcześnie, choć chciałem jeszcze wcześniej. Do Wieliczki dotarłem w 50 minut. 2 lata tam nie byłem :) Po Wieliczce w planach była Bochnia, do której dojechałem znanymi mi już wsiami (wizyta w Niepołomicach). To dziwne, ale miałem wrażenie jakbym już kiedyś był w Bochni. Mam w pamięci kościół, jego dzwonnicę i dzwony przed kościołem. Zawiła sprawa :)
Z Bochni, ze względu na brak większego wyboru, ruszyłem drogą krajową. Bardzo ruchliwą. Kierunek oczywiście na Brzesko. Do Tarnowa dotarłem w południe. Miasto ładne, jedzenie takie sobie (zjadłem kebaba na Rynku), jednak przesadzili z przywilejami dla rowerzystów. Widok zakazu ruchu rowerów nie jest tam rzadkością. Szkoda tylko, że w tak niedbały sposób. Jechałem na przedmieściach drogą dla rowerów, która niestety kończyła się takim znakiem, każąc zmienić stronę ulicy. Jakoś mi się nie chciało, więc podprowadziłem rower dalej (na ulicy był zakaz ruchu rowerów). Za skrzyżowaniem jednak taki zakaz przestawał obowiązywać, bo go nie powtórzyli i ruszyłem. Na jeszcze jednym skrzyżowaniu znów zakaz. Tym razem zmieniłem stronę ulicy i pojechałem chodnikiem z pierwszeństwem dla pieszych. To w sumie nic, co mogłoby zwrócić uwagę. Gdy wyjeżdżałem z centrum, witały mnie ścieżki rowerowe, które zastępowały chodniki dla pieszych! I nie to, że piesi mają gdzieś wyznaczoną drogę, o nieee - oni muszą iść poboczem szosy, a rowerzysta ma własną drogę! A dalej co mamy? Tutaj weselej, bo po jednej stronie jest już chodnik dla pieszych, a po drugiej droga dla rowerów... przed wyjściami z posesji, a aby dostać się do przejścia dla pieszych... trzeba przejść drogą dla rowerów. Nie wiem jak straż miejska przymyka oko na takie łamanie przepisów, ale autor takiego rozwiązania musiał być chory w momencie projektowania tej drogi.
Do Krakowa wróciłem mniej uczęszczanymi, ale za to jakże dziurawymi drogami nad Puszczą Niepołomicką, a od Niepołomic już w miarę normalnymi. Zdarzyła się nawet droga gruntowa, bo trasę wyznaczałem w Mapach Google. Bałem się, że bateria w telefonie nie zdoła przetrzymać mojej podróży, ale udało się i nagrałem cały ślad :) Minąłem dwie Zabawy, obie po wyjeździe w odległości ok. 20 km od Krakowa i Tarnowa. Po minięciu pierwszej pomyślałem sobie: "No to będzie zabawa jak się rozpada" :)
I nie mogę uwierzyć, że podjechałem pod blok mając prawie idealnie przejechane 200 km :D
Nawiguj


Pora na serwis roweru?

traseo

Traseo.pl to portal oraz darmowa aplikacja mobilna na urządzenia z systemami android lub iOS. Znajdziesz tu ponad 200 000 tras! Możesz nagrywać własne ślady podczas wycieczek lub podążać trasami pozostałych użytkowników. Szukaj inspiracji wycieczkowych.

Rób zdjęcia, dodawaj opisy, a później wyślij zapisaną trasę na Traseo.pl. Będziesz mieć możliwość dodatkowej edycji danej trasy. Możesz również podzielić się nią z innymi użytkownikami Traseo lub zachować jako prywatną tylko dla siebie. Sprawdź wszystkie możliwości Traseo, zainstaluj aplikację i ruszaj na szlak!

Okazje

Kochasz rower ale zakupy robisz rozważnie? Sprawdź kody rabatowe EMPIK oraz promocje i zniżki w innych sklepach online!

Zadbaj o stan techniczny roweru

Miłośnicy jazdy na rowerze wiedzą, jak istotne jest utrzymywanie jednośladu w dobrym stanie technicznym. Jest to bardzo ważne dla komfortu oraz bezpieczeństwa podczas jazdy. Przegląd roweru powinno wykonywać się przynajmniej raz w roku. A najlepiej dwukrotnie - przed oraz po sezonie. Oczywiście, jeśli w trakcie sezonu zdarzą się jakieś uszkodzenia, najlepiej je od razu naprawić.

Serwisować sprzęt można samodzielnie lub oddając go w ręce specjalistów. Odpowiednio dbając o swój sprzęt zapewnisz sobie, że dłużej Ci posłuży. Jest to szczególnie istotne, jeśli często na nim jeździsz. Wbrew pozorom przegląd roweru nie jest taką prostą sprawą. Jeśli chcesz samodzielnie serwisować swój rower, koniecznie poszukaj poradników, w jaki sposób to robić.

Przydatne akcesoria na rower

Akcesoria rowerowe możemy podzielić na te niezbędne oraz dodatkowe. Wymagane jest:

  • oświetlenie, które nie zawsze jest na wyposażeniu, gdy kupujemy rower
  • a także dzwonek. Tak jak w przypadku lamp, najczęściej trzeba go dokupić.

Lampka z przodu powinna być biała, a z tyłu czerwona. Przy wybieraniu dzwonka zwróć uwagę na dźwięk, jaki wydaje.

Z dodatkowego wyposażenia warto wybrać:

  • błotniki - szczególnie istotne są, gdy nie zraża Cię brzydka pogoda do jazdy
  • odblaski na koła, bagażnik oraz siodełko - dla zwiększenia widoczności
  • stopka lub inaczej nóżka - by móc zaparkować rower
  • zapięcie do roweru - by móc go bezpiecznie spuścić z oczu
  • saszetka na rower - często z przeźroczystym przodem i specjalną kieszonką na telefon, by móc widzieć ekran podczas jazdy
  • uchwyt na bidon oraz bidon
  • koszyk na rower - jeśli chcesz nim jeździć na zakupy
  • fotelik dla dziecka - dla rodziców
  • pompka
  • stojak rowerowy - jeśli będziesz samodzielnie serwisować rower
  • akcesoria i narzędzia do serwisowania roweru

Omówiliśmy przydatne akcesoria rowerowe, to teraz czas na strój na rower. Oczywiście wygodne, sportowe buty oraz strój to podstawa. Ciekawą alternatywą są specjalnie spodenki, majtki lub legginsy na rower, które zapobiegają obtarciom i bólom. Przydatne będą również rękawiczki na rower, czapka z daszkiem lub zwykła oraz okulary - niekoniecznie przeciwsłoneczne. Okulary rowerowe są specjalnie dopasowane do twarzy, by nie odstawały. Znajdziesz takie przeciwsłoneczne oraz z przeźroczystymi szkiełkami, które chronią oczy przed owadami i wysuszaniem oczu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto