Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Roza Violet Barlow to związana z Wągrowcem pisarka. Aktualnie ukazała się jej nowa książka Good boys do bad things

Arkadiusz Dembiński
Arkadiusz Dembiński
Anika Kaźmierczak-Radajewska ze swoją najnowszą książką Good boys do bad things
Anika Kaźmierczak-Radajewska ze swoją najnowszą książką Good boys do bad things archiwum prywatne Anika Kaźmierczak-Radajewska
Pod pseudonimem pisarki - Roza Violet Barlow kryje się wągrowczanka. Aktualnie ukazała się jej druga książka. Jak zaczęła się jej wielka miłość do pisania? Co jest dla niej inspiracją?

Good boys do bad things to tytuł najnowszej książki autorstwa Rozy Violet Barlow.

Wampirze nazwisko pisarki z Wągrowca

- Pewnego dnia spotkasz złodzieja, który zrobi wszystko, by skraść twoje serce… Kiedy jesteś studentką trzeciego roku prawa, ostatnim, czego pragniesz, jest wplątanie się w przestępczy świat. Właśnie taką niespodziankę szykuje los dla Audrey, której marzy się wielka kariera w kancelarii. Po długim dniu spędzonym w rodzinnym domu dziewczyna postanawia przed snem wziąć gorącą kąpiel. Gdy zmęczona zasypia w wannie, niewiele brakuje, by doszło do nieszczęścia. Ratuje ją nieznajomy mężczyzna, który w tajemniczy sposób dostał się do mieszkania. Kim jest i jakie ma wobec niej zamiary? Do czego doprowadzi to zaskakujące spotkanie? - głosi opis książki na portalu lubimyczytac.pl.

ZOBACZ TAKŻE

Choć zarówno tytuł, jak i pseudonim autorki wskazują na angielskojęzyczną pisarkę Tak nie jest. Roza Violet Barlow to w rzeczywistości Anika Kaźmierczak-Radajewska.

- Nie mieszkam w Wągrowcu, ale urodziłam się w tym mieście i można powiedzieć, że czuję się wągrowczanką, ponieważ przez całe życie jestem związana z tym miastem - przyznaje pani Anika.

Autorka zdecydowała się jednak podpisywać swoje książki pseudonimem, który nawiązuje do wierzeń w wampiry.

- Nazwisko Barlow wzięłam od Abby Barlow, bohaterki książki Kiedy nadciąga ciemność. To pierwsza książka o wampirach, jaką w życiu przeczytałam. Później była Mroczna bohaterka. Kolacja z wampirem skąd wzięłam imię Violet. A Roza to zdrobnienie imienia Rosemarie, bohaterki Akademii wampirów. Tak do kobiety zwracał się ukochany. Dawniej uwielbiałam historie o nieśmiertelnych, a swoje alter ego stworzyłam na długo przed publikowaniem. Od zawsze wiedziałam, że jeśli wydam książkę, to pod pseudonimem, a ponieważ wampiry, jak sztuka, są wieczne, uznałam, że to najlepszy pomysł. Ponadto wiele moich historii ma anglojęzyczne tytuły. Moi bohaterowie nie są Polakami i akcja nie dzieje się w Polsce, dlatego uważam, że zagraniczny pseudonim jest najlepszym rozwiązaniem - wyjaśnia autorka.

Mama i brat inspiracją do pisania książek dla Rozy Violet Barlow

Jak zdradza miłość do książek i pisania zrodziła się już w dzieciństwie. Inspiracją dla pani Aniki byli jej bliscy - brat i mama. Oboje jak zdradza także pisali.

ZOBACZ TAKŻE

- Mama tworzyła opowiadania, gdy była nastolatką, a zapisane przez siebie zeszyty pokazała mi, gdy to ja byłam nastolatką. Czytałam je z wielkim entuzjazmem i do dziś są dla mnie cenną pamiątką - wspomina.

Brat autorki, jak sama zdradza, nie tylko inspirował ją do tworzenia ale i początkowo bardzo jej w tym pomagał. - Gdy jeszcze nie potrafiłam pisać, dyktowałam mu słowa - przyznaje.

W wieku siedmiu lat powstałą pierwsza książka pani Aniki.

- Było to fanfiction o wieczorynce Pani Pająkowa i jej przyjaciele ze Słonecznej Doliny. Później, z takich większych opowieści, napisałam historię o kotce Lili Wędrowniczce i nie ukrywam, że w przyszłości chciałabym ją wydać. W gimnazjum koleżankom pokazywałam To tajemnicze miejsce oraz Jestem Arien i tę ostatnią też chciałabym kiedyś opublikować - zdradza autorka.

ZOBACZ TAKŻE

Jak przyznaje, pisze praktycznie przez całe swoje życie. Jednak były momenty kiedy brak czasu nie pozwalał jej zakończyć rozpoczęte projekty. Tak było między innymi w okresie liceum oraz w pierwszych latach na studiach.

- W 2014 roku jeździłam na warsztaty pisarskie do Poznania, na potrzeby których zaczęłam pisać Dream Big, ale później, przez prawie pięć lat, nic z tą powieścią nie zrobiłam… Pamiętam dokładnie tamten moment, który stał się punktem zwrotnym. Wielkanoc 2019. Coś mnie tknęło i usiadłam do czytania wyżej wymienionej książki. Siedziałam na podłodze z laptopem na kolanach i nie mogłam się oderwać. Pomyślałam, że to jest tak ciekawe, iż muszę tym bohaterom stworzyć ciąg dalszy. Przypomniałam sobie o Wattpadzie, stronie, o której usłyszałam kilka miesięcy wcześniej i w Światowy Dzień Książki rozpoczęłam publikowanie tam Dream Big, które z niedokończonej przez pięć lat powieści w ciągu roku stało się trylogią - wyjaśnia autorka i dodaje:

- To dla mnie wyjątkowa historia, którą, oczywiście, też chciałabym wydać, ale na razie jeszcze uważam, że nie dopieściłam jej do końca. Zawsze to tę książkę widziałam jako swój debiut wydawniczy, ale wyszło inaczej i to Good boys do bad things wysłałam do wydawnictwa w pierwszej kolejności. Właściwie można powiedzieć, że miałam dwa debiuty, ponieważ w zeszłym roku wydane zostało opowiadanie Nowy kierunek w antologii Płonąca rzeka. Napisałam tę historię na potrzeby konkursu i zajęłam wówczas trzecie miejsce. Pierwszy konkurs, na który zdecydowałam się napisać i już taki sukces.

ZOBACZ TAKŻE

Pisanie największą pasją pochodzącej z Wągrowca autorki

Inspiracją do pisania dla pani Aniki jest często otaczający ją świąt, piosenki, filmy, gry. Jak zdradza, zdarza się, że są nią także sny.

- Bardzo często śnią mi się różne historie, które po przebudzeniu od razu spisuję, zostawiając pomysł do rozbudowania w przyszłości. Mam też wiele obserwacji i przemyśleń, które lubię wkładać w głowy swoich bohaterów, ale zdarza się i tak, że ich myśli są kompletnym przeciwieństwem moich. Na pewno łatwiej pisać jest na tematy, o których wiele się wie, ale nie boję się poruszać wątków, które na co dzień nie są mi bliskie - przyznaje.

Pisanie aktualnie jest największą pasją dla wągrowczanki.

ZOBACZ TAKŻE

- Dosłownie robię to każdego dnia, w każdej wolnej chwili. Oprócz tego studiuję, uczę siebie i innych, ale nie jest to kwestia, którą chciałabym szczególnie rozwijać. W przeszłości należałam do ZHP, jednak dziś bycie druhną to już tylko wspomnienie. Podobnie jest z teatrem. Kochałam spektakle, wcielanie się w rozmaite postaci, ale niestety nie było mi po drodze z rozwijaniem tej pasji. Na szczęście pisząc również mogę zmieniać tożsamość i być tym, kim tylko zapragnę - tłumaczy.

Jeśli chodzi o książki innych autorów, wągrowczanka nie ogranicza się tylko do książek o wątki romantycznym. Do jej ulubionych autorów zaliczają się:

  • Nicholas Sparks,
  • Cecelia Ahern ,
  • Colleen Hoover.

Spotkanie autorskie z panią Anika zaplanowane jest 30 marca, o godzinie 19. w sali GOK w Damasławku

Anika Kaźmierczak-Radajewska ze swoją najnowszą książką Good boys do bad things

Roza Violet Barlow to związana z Wągrowcem pisarka. Aktualni...

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto