Sprawa byłej urzędniczki wągrowieckiego ratusza, która w czasie kiedy w nim pracowała wyprowadziła pieniądze, została już przekazana z sądu rejonowego w Wągrowcu do sądu okręgowego w Poznaniu. To on z racji potężnej kwoty jaką wyprowadziła kobieta będzie zajmował się jej sprawą. Przypomnijmy, że urzędniczka wyprowadziła blisko 600 tysięcy złotych. Poznański sąd wyznaczył już pierwszy termin rozprawy. Magdalena S. na ławie oskarżonych zasiądzie po raz pierwszy 8 lutego. Prokuratura w Wągrowcu postawiła jej aż 97 zarzutów! Śledczy wyliczyli, że nielegalnych przelewów było 91 na kwotę 591 tys. zł. Pieniądze pochodziły głównie z rachunków dwóch przedszkoli, trzech szkół podstawowych oraz jednego gimnazjum w Wągrowcu.
Śledczym udało się ustalić, że ponad 36 tysięcy złotych z tej kwoty trafiło na konto jej brata. Księgowa swoją działalność prowadziła przez kilka lat. Była kreatywna w maskowaniu defraudacji. Zarzucono jej również sporządzanie fałszywych faktur na nieistniejące firmy. Wskazywała też numery NIP, które nie odpowiadały żadnej legalnej firmie. Niektóre faktury wystawiała podwójnie i po kilka razy płaciła za to samo. Pieniądze przelewała na zakładane przez siebie konta. Kilka przelewów trafiło także na konto jej brata.
Gdy w końcu kobieta usłyszała zarzuty (we wrześniu 2015 roku), wyjaśniła śledczym, że przywłaszczone pieniądze wydała na spłatę kredytów – swoich oraz rodziców, a także wykup ich mieszkania oraz remont piętra swojego domu. Prokuratura w Lesznie natomiast cały czas bada kwestię udziału dyrektorów wągrowieckich szkół w całym procederze, który jak się okazuje trwał kilka lat.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?