Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rzeźbią, haftują, szydełkują, malują... Mieszkańcy powiatu wągrowieckiego tworzą arcydzieła

Monika Zaganiaczyk
Monika Zaganiaczyk
Powiat wągrowiecki obfituje w artystów. Wśród nich znajdziemy przedstawicieli różnych gatunków i technik. Niektórzy nawiązują do lokalnej kultury, inni stawiają na nowoczesność. Każdy z nich jednak jest wyjątkowy... Przypominamy dziś kilku z naszych lokalnych artystów.

W powiecie wągrowieckim nie brakuje artystów. To właśnie oni, tworząc swoją własną sztukę udowadniają na co dzień, że chcieć, znaczy móc. Wielu z nich bowiem nigdy nie uczyło się swojego fachu. Sami określają siebie samoukami.

Tak właśnie było z rzeźbiarzem z Kobylca Piotrem Marciniukiem. To właśnie jego mogliśmy zobaczyć w książce wydanej przez Polska Press „Wielkopolska z Tradycją”. Pan Piotr z wykształcenia jest stolarrzem i właśnie miłość do drewna stała się jego największą pasją. Jak mówi, drewno jest bardzo wdzięcznym materiałem dla rękodzielników. Spod jego dłuta wychodzą prawdziwe cudeńka. Często widząc kawałek drewna, w głowie już układa, co z niego stworzy. Inspiracje daje mu sama natura.

Pan Piotr swoje prace wystawia na różnych festynach, dożynkach, a także bierze udział w licznych konkursach, niejednokrotnie sięgając w nich po najwyższe nagrody.

- Rzeźbę najpierw trzeba poczuć w sercu; później musi urodzić się w głowie - mówi artysta.

Myśląc o artystach z naszego powiatu, nie sposób nie wspomnieć o naszych hafciarkach z Koła działającego przy MDK w Wągrowcu. Jedną z nich jest Krystyna Róźańska z Rgielska pod Wągrowcem. Jej konikiem jest szydełkowanie.

- Można powiedzieć, że zdolności manualne odziedziczyłam po mamie. To ona jako pierwsza pokazała mi, co można zrobić z włóczki czy szydełka. Do dziś mam z resztą kilka ręczników, na których mama wyszyła swoje inicjały. Można powiedzieć, że to rodzinna pamiątka - zdradziła na naszych łamach.

Jak wyjaśnia, przed laty, sama zrobiła sobie na szydełku żyrandol do kuchni, który ma do dzisiaj. - Wówczas z mężem budowaliśmy dom. Dzieci były małe, ale miałam czas na szydełkowanie. Inspirację czerpałam z różnych gazetek na ten temat. Wtedy jeszcze nikt nawet nie myślał o internecie. Później troszkę sobie odpuściłam. Zawsze było coś innego do roboty. Jednocześnie prowadziłam dom i pracowałam zawodowo. Trudno było wygospodarować sobie czas na przyjemności - tłumaczyła.

Przy okazji nie sposób nie wspomnieć o Emilli Przybylskiej w Wągrowca, która jest jedną z założycielek Koła Hafciarek przy MDK. Pani Emilia tworzy na szydełku prawdziwe cudeńka. W czasie pandemii zajęła się szyciem masek.

Rękodzielniczką, o której także warto przypomnieć jest Stanisława Dembna z Mieściska. Choć spod jej ręki wychodzi bardzo wiele różnych dzieł, wykonanych różnymi technikami, tymi najpiękniejszymi są chyba pisanki i kraszanki, które wykonuje w okresie wielkanocnym.

- Pamiętam, że gdy byłam dzieckiem, to na Wielkanoc cała rodzina wykonywała kraszanki. Z opowieści rodziców, którzy pochodzą ze wschodnich kresów, wiem, że tam nawet cała wieś wspólnie przygotowywała ozdoby i potrawy świąteczne. Ja staram się dzisiaj pokazać, jak potrafią być piękne - mówiła na naszych łamach pani Stasia.

W różnych technikach zakochała się także wągrowczanka Katarzyna Kuczerepa, która prowadzi w swoim „Blue House” szereg warsztatów artystycznych dla dzieci i dorosłych. - Uczestniczki przychodzą do mnie nie patrząc na nic. Nie muszą być umalowane, pięknie ubrane. Mają się upaćkać farbami i być po prostu szczęśliwe, że wykonują samodzielnie coś pięknego. To czas tylko dla nich. Szlifują, malują, rysują... - opowiada, dumnie oprowadzając nas po swoim „królestwie”. W środku mieliśmy okazję zobaczyć kilka wykonanych przez Kasię arcydzieł. Jak mówi, najbardziej lubi pracować z drewnem. Wągrowczanka własną działalność w piwnicy prowadzi od września zeszłego roku. Warsztaty dla osób dorosłych odbywają się w każdy wtorek o godzinie 18.30 i trwają około dwóch godzin.

- Wcześniej zawsze przygotowuję się do danego spotkania. Wymyślam sobie, co będziemy robić. A zajmujemy się wszystkim po trochu. Wciąż poznajemy nowe techniki i wciąż się ich uczymy - opowiedziała na naszych łamach. Okazuje się, że dusza artysty siedzi w Katarzynie od zawsze. - Zawsze interesowałam się plastyką i sztuką. Choć moim marzeniem było studiowanie malarstwa na Akademii Sztuk Pięknych, nie udało mi się dostać na te studia. Z wykształcenia jestem nauczycielem. Ukończyłam filologię polską i filologię angielską. Ukończyłam także kolegium nauczycielskie na kierunku język polski z plastyką - powiedziała.

ZOBACZ TAKŻE

Wągrowiec i inne ciekawe miejsca widziane z lotu ptaka. Wągr...

Wiadomości z Naszego Miasta przez 24 godziny w Twoim telefonie

Pobierz bezpłatną aplikację Nasze Miasto i bądź na bieżąco z informacjami!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto