Śmieci Wągrowiec: Przerzucanie nie tylko śmieci, ale i winy?

Śmieci Wągrowiec: Przerzucanie nie tylko śmieci, ale i winy?

Całość była wysypywana wprost na drodze, część zebranych przez firmę Remondis śmieci leżała także między drzewami. Wielu wągrowczan wstrząsneły wówczas opublikowane przez nas zdjęcia. Dyrektor miejskich wodociągów zapierał się, że to nie była jego decyzja i odsyłał do... ratusza. Burmistrz Stanisław Wilczyński zaś tłumaczył, że o tym, iż odpady miały trafiać na teren wodociągów wiedział, ale jego zdaniem była to decyzja dyrektora wodociągów.

Śmieci Wągrowiec: Przerzucanie nie tylko śmieci, ale i winy?

Poza tym zapewniał, że był zszokowany sposobem w jaki śmieci są składowane i nakazał ich usunięcie. Jak sytuacja wygląda dziś? Czy śmieci zostały wywiezione? Czy ktokolwiek poniósł odpowiedzialność? O wyjaśnienia poprosiliśmy wągrowiecki ratusz. Jak przekonuje Piotr Korpowski, rzecznik prasowy urzędu miejskiego w Wągrowcu, odpady zniknęły z terenu wodociągów kilka dni po wizycie na tym terenie burmistrzaWągrowca i wydaniu przez niego stosownych poleceń.

Śmieci Wągrowiec: Przerzucanie nie tylko śmieci, ale i winy?

- Przeprowadzono rozmowy zarówno z dyrektorem Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, jak i spółki Remondis, aby w przyszłości takie zdarzenia nie miały miejsca - wyjaśnia przedstawiciel ratusza.

Śmieci Wągrowiec: Przerzucanie nie tylko śmieci, ale i winy?

Okazuje się więc, że nikt nie poniósł kary za to całe zamieszanie z odpadami na terenie Wągrowca.
Skończyło się na pogrożeniu palcem... A kto faktycznie zawinił? Władze Wągrowca, czy podległe im władze wodociągów?Tego najprawdopodobniej nigdy się już nie dowiemy.